Opaska Moodbeam nie służy do monitorowania stanu zdrowia fizycznego. To gadżet, który łączy się z aplikacją na telefon komórkowy i interfejsem internetowym i posiada dwa przyciski, żółty i niebieski, z pomocą których informujemy, w jakim jesteśmy nastroju. Przycisk żółty wskazuje na dobry humor, niebieski alarmuje o pogorszonym nastroju.

Taka opaska może wydawać się zbędnym narzędziem, jednak teraz, gdy powrót do firm wydaje się odległy, a kondycja psychiczna ludzi na całym świecie została mocno nadwyrężona, monitorowanie nastroju pracowników jest istotnym zagadnieniem. Przy ograniczonym bezpośrednim kontakcie z pracownikami, za pośrednictwem opasek i wirtualnego pulpitu można na bieżąco weryfikować ich samopoczucie, istotne zarówno w kontekście zdrowia psychicznego, jak i produktywności. Na ten ostatni aspekt wskazuje WHO - spadek produktywności spowodowany pogorszeniem zdrowia psychicznego kosztuje światową gospodarkę miliard dolarów rocznie, a przedłużająca się blokada wynikająca z pandemii może jedynie pogłębić ten problem.

"Firmy starają się być w kontakcie z pracownikami wykonującymi swoje obowiązki w domu. Dzięki temu urządzeniu mogą zapytać 500 osób, jak się czują, czy wszystko w porządku, bez podnoszenia słuchawki telefonu" - wyjaśnia w rozmowie z BBC współzałożycielka Moodbeam, Christina Colmer McHugh. Pomysł na takie rozwiązanie wynikał z osobistych przesłanek jej pomysłodawczyni, po tym jak odkryła, że jej córka zmaga się z trudnościami w szkole i chciała, aby jej dziecko mogło w szybki i łatwy sposób dać znać, jak się czuje.

Opaska została wprowadzona na rynek w 2016 roku. I to zdaje się wyprzedziło znacznie pojawiające się dziś trendy. Zdążyliśmy przywyknąć do opasek śledzących naszą aktywność fizyczną, długość snu, jednak już dziś wiadomo, że urządzenia monitorujące poziom stresu i nasz nastrój będą narzędziem równie istotnym jak te, analizujące poziom aktywności fizycznej. Tym bardziej że coraz głośniej mówi się o kryzysie zdrowia psychicznego.

"Smart urządzenia, które nosimy na nadgarstku, na początku koncentrowały się na śledzeniu sprawności fizycznej - prędkości, odległości, ilości spalonych kalorii. Jednak teraz ta technologia wykracza daleko poza te funkcjonalności" - zauważa Andrew Moss, analityk technologiczny w firmie Mintel.

"Chociaż ilościowe określenie postępów w tej dziedzinie jest trudne, użytkownicy są przekonani, że ta technologia może pomóc również poprawić ich zdrowie psychiczne. Oczywiście nie bez znaczenia jest tu poprawa zdrowia fizycznego, po czym następuje efekt domina i w dalszej kolejności poprawie ulega również samopoczucie użytkowników. Jednak te urządzenia oferują również bardziej konkretne korzyści, umożliwiając użytkownikom śledzenie poziomu snu i stresu oraz wspierają go w uczestnictwie w ćwiczeniach uważności i medytacji" - wyjaśnia.

Na takich rozwiązaniach skorzystają również same firmy. Według badań Business Insider Intelligence, zdrowsza kultura korporacyjna zmniejsza rotację pracowników. Pracodawcy, którzy oferują swoim pracownikom pięć lub więcej najlepszych praktyk zdrowotnych, zgłaszali średnią rotację wśród pracowników na poziomie 18 proc., organizacje oferujące dwie lub mniej takich praktyk odnotowały rotację wśród pracowników na poziomie 29 proc.