Trendy w modzie ślubnej znacząco zmieniły się na przestrzeni ostatnich lat. Zamiast monstrualnych rozmiarów sukni-bezy, przyszłe panny młode coraz częściej wybierają bardziej delikatne, minimalistyczne w formie i, co najważniejsze, wygodne fasony. W dniu ślubu chcą nie tylko zjawiskowo wyglądać, ale i komfortowo się czuć. Z tego faktu wynika, jak się zdaje, rosnący popyt na suknie z... kieszeniami.

“Dodawanie kieszeni do sukien ślubnych nabrało w tym roku szczególnego tempa i myślę, że znacznie się to rozwinie w ciągu najbliższych kilku lat. Stanowią one interesujący i praktyczny dodatek – wprost stworzony do przechowywania smartfona, który przyda się do zrobienia pamiątkowego selfie na parkiecie” - zdradza w rozmowie z “The Independent” Hamish Shephard, założyciel strony internetowej podejmującej tematykę planowania ślubów “Bridebook”.

Potwierdza to Robin Weil, założycielka i CEO firmy Weddingplanner.co.uk, według której obecność kieszeni w ślubnych kreacjach jest naturalną konsekwencją pragmatyzmu przyszłych panien młodych. Priorytetem w dniu ślubu staje się dla nich komfort. “Sądzę, że suknie z kieszeniami są użyteczne - nie tylko w kontekście posiadania pod ręką telefonu, ale też np. chusteczek, zwłaszcza, jeśli nie chcemy martwić się o torebkę” - twierdzi.

Tradycyjnie uważano, że prezentowanie się w kosztownej sukni z rękami w kieszeniach jest w wyjątkowo złym guście. Podejście do konwenansów i bezwzględnego przestrzegania dobrych manier ulega jednak stopniowemu rozluźnianiu. Potwierdza to Maria Yiannikaris, współwłaścicielka marki Mirror Mirror Couture, która jak dotąd zaprojektowała dla swoich klientek wiele kreacji posiadających kieszenie.

“Społeczeństwo się zmieniło, wiele spraw – nawet tych związanych z tak ważnym wydarzeniem, jak ślub - traktujemy z dużo większą swobodą” - przekonuje w rozmowie z “The Times”. Wszystko wskazuje więc na to, że suknie wyposażone w kieszenie staną się wkrótce najgorętszym trendem w modzie ślubnej. A z pewnością tym najbardziej praktycznym.