Shania Twain każdej chwili może stracić głos!
Shania Twain to jedna z najbardziej zasłużonych artystek kanadyjskiej sceny muzycznej. W 2018 roku zawodowa przyszłość gwiazdy stanęła jednak pod znakiem zapytania. W ramach walki z boreliozą Twain przeszła wtedy szereg operacji, w tym operację gardła i krtani, która wiązała się z ryzykiem utraty głosu. Zabieg na szczęście się powiódł, a artystka wróciła do nagrywania i koncertowania.
Najnowsze efekty jej pracy będzie można poznać już 3 lutego, kirdy to ukaże się najnowszy krążek gwiazdy zatytułowany "Queen of Me". W wywiadzie udzielonym TalkShopLive piosenkarka wyznała, że ma on dla niej szczególne znaczenie, gdyż może być jej ostatnim wydawnictwem. Twain uawniła bowiem, że nie wie, jak długo jeszcze utrzymają się efekty przebytej przed kilkoma laty operacji.
"Ten album jest dla mnie symbolem mojej odwagi. Zdecydowałam się na operację wiedząc, że być może już nigdy nie będę w stanie śpiewać. Każdego dnia w studiu nagraniowym testowałam swój nowy głos, z którego brzmieniem musiałam się oswoić. Nie wiem, czy efekty tego zabiegu będą trwały wiecznie. Być może stanę przed decyzją dotyczącą kolejnej operacji" – wyjawiła artystka.
Piosenkarka stwierdziła, że nawet jeśli spełni się najgorszy scenariusz i przestanie występować na scenie, to nie zrezygnuje całkowicie ze swojej życiowej pasji. "Możliwe, że na tym etapie skupię się na pisaniu muzyki dla innych artystów. Myślę, że z chęcią bym się tego podjęła" – zdradziła Twain. I dodała, że choć jej przyszłość pozostaje niepewna, stara się zachować optymizm.
"W ciągu ostatnich kilku lat pozbyłam się ogromnego psychicznego ciężaru. Mam poczucie, że życie jest dobre. Obym dożyła co najmniej 150 lat, bo mam jeszcze tyle do zrobienia!" – stwierdziła gwiazda.
Latem tego roku premierę miał poświęcony artystce dokument, który ukazał jej drogę na szczyt oraz pełne wzlotów i upadków życie. Film "Shania Twain: Niezwykła dziewczyna" trafił do katalogu Netflixa pod koniec lipca.