Sekretne życia Isabelle Huppert...
Huppert przyzwyczaiła widzów do tego, że gra postaci skomplikowane. Świetna propozycja zawodowa nie musi dla niej oznaczać głównej roli w hollywoodzkiej produkcji. Gotowa jest nawet zagrać epizod w koreańskim filmie. Zresztą, jest fanką koreańskiej kinematografii.
"Gram tam sporo, co zabawne, wiele filmów w ogóle nie przedostaje się do europejskiego obiegu. Uwielbiam to moje koreańskie sekretne życie" – wyznaje aktorka w wywiadzie dla magazynu "Pani". Wiele koreańskich filmów można znaleźć w repertuarze paryskich kin, które należą do Huppert. Aktorka jest właścicielką dwóch takich przybytków, Christine 21 i Ecoles 21. W tej działalności wspiera ją syn.
"Mam zaufanych ludzi, którzy zajmują się repertuarem, ale też sama często podrzucam swoje propozycje. Cały czas, mimo wielu przeciwności, próbujemy prowadzić kina w sposób odważny. Nie jest to łatwe. Nie jestem wyrachowaną bizneswoman, na szczęście jedno wciąż pozostaje niezmienne: nie interesują mnie populistyczne wybory, jeszcze nie muszę kierować się sprzedażą prażonej kukurydzy” - stwierdza.
Będąc na festiwalach filmowych, lubi chodzić na seanse, a później sprowadzać ulubione filmy do któregoś ze swoich kin. Jej placówki jako pierwsze w Paryżu pokazały wiele filmów z Europy i Azji.
Huppert jest aktorką, którą nagradzano w Cannes, Berlinie, Wenecji, ma też w swojej kolekcji Cezara, Złoty Glob i nominację do Oscara. Do ważnych filmów w jej dorobku zaliczyć można m.in. "Pianistkę" czy "Elle". Ma 66 lat.