Russell Crowe opowiedział o tym, jak pił z Edem Sheeranem ze statuetki Grammy
Historię tę Crowe opowiedział z programie "The Late Late Show" Jamesa Cordena. W czasie pandemii gospodarz programu prowadzi swoje rozmowy w trybie wideokonferencji. Aktor połączył się ze swojego domu, a konkretnie z domowego baru, więc Corden poprosił go, żeby pokazał jakąś cenną pamiątkę, której publiczność normalnie nie miałaby okazji zobaczyć. Crowe był przygotowany. Majestatycznie podniósł bibelot zakupiony na aukcji dzieł sztuki - statuetkę Grammy, przyznaną Johnny'emu Cashowi, Carlowi Perkinsowi, Jerry Lee Lewisowi i Roy’owi Orbisonowi za ich wspólny album z 1986 roku "Class of '55".
Ze statuetką wiąże się zabawne historia. "Ed Sheeran kilka razy odwiedził mnie na farmie. Pewnej nocy siedzimy w barze, a on pyta: Gdzie jest ta Grammy Johnny'ego Casha?. Przyniosłem ją, a on powiedział: Wiesz, co teraz z nią zrobimy?. Nalał popularną Tennessee whiskey do pozłacanej tuby, która jest częścią statuetki i zaczęliśmy przepijać do siebie" - opowiedział Crowe.
Russell Crowe jest laureatem Oscara za rolę w filmie "Gladiator". Ed Sheeran ma z kolei na koncie cztery Grammy Awards, nazywane "muzycznymi Oscarami", które amerykańska Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji przyznaje za wyróżniające się osiągnięcia w muzyce. Trudno ocenić, która statuetka jest cenniejsza. Za to wiadomo już, że Grammy, która ma formę pozłacanego gramofonu z wielką tubą, lepiej sprawdza się podczas spotkań towarzyskich.
Najnowszy film, w którym wystąpi Russel Crowe, "Unhinged" ("Nieobliczalny") w reżyserii Derricka Borte, ma kinową premierę dzisiaj. Ed Sheeran nadal czeka na "odmrożenie" koncertów i apeluje – wraz z 1 500 brytyjskich artystów – o rządową pomoc dla branży muzycznej.