Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Równouprawnienie - kobiety będą nosić krawaty

Równouprawnienie - kobiety będą nosić krawaty
Moda staje się coraz bardziej uniwersalna. Także pod względem płci. (Fot. Getty Images)
Wykorzystywanie przez kobiety typowo męskich elementów garderoby nie jest pomysłem nowym. Niezmiennie jednak wywołuje kontrowersje. A szkoda, bo nic bardziej nie podkreśla kobiecości niż dodatek z męskiej szafy.
Reklama
Reklama

Jeśli jakaś modowa kombinacja sygnalizuje konserwatywne ujęcie biurowej elegancji, z całą pewnością są to koszula i krawat. Duet ten, zaczerpnięty wprost z męskiej garderoby, swego czasu przedostał się i do damskich szaf, stając się symbolem wizytowego dress code’u. W tym sezonie ten klasyczny zestaw, najczęściej łączony z marynarką i cygaretkami lub ołówkową spódnicą, zyskuje nowoczesny i nieoczywisty charakter.

Podczas odbywającego się niedawno w Paryżu pokazu męskiej kolekcji marki Alyx, Bella Hadid zaprezentowała się w klasycznej białej koszuli i czarnym krawacie. Strój uzupełniły czarne dopasowane spodnie i luźna skórzana kurtka w stylu vintage.

Pokaz domu mody Jean Paul Gaultier Haute Couture Spring 2020. (Fot. Getty Images)

Retro konserwatyzm połączony został z futurystycznym podejściem do trendu zwanego "power dressing", polegającego na noszeniu przez kobiety strojów inspirowanych męską elegancką odzieżą. Klasyczny duet koszuli i krawata pojawił się również w wiosennoletnich kolekcjach Marca Jacobsa i marki Saint Laurent, jako ukłon w stronę mody z lat 70.

Wzrost popularności na wskroś wizytowego połączenia koszuli i krawata może dziwić, zwłaszcza biorąc pod uwagę kierunek, w jakim podąża dziś moda korporacyjna. Nasz styl i kultura pracy ulegają nieustanym przeobrażeniom. Rozluźniają się także sztywne niegdyś zasady rządzące obowiązującym w pracy dress codem. Powrót do zapiętej pod szyję, śnieżnobiałej koszuli i męskiego krawata zdaje się świadomym powrotem do odzieży, którą nosimy już nie dlatego, że tak trzeba, ale dlatego, że… możemy i mamy na to ochotę.

Chociaż gwiazdy, takie jak Marlene Dietrich i Katharine Hepburn opowiadały się po stronie noszenia typowo męskich elementów garderoby, jak garnitur czy krawat, trend ten początkowo się nie przyjął.

Dziś wolność w wyrażaniu siebie poprzez ubiór jest większa niż kiedykolwiek, a granice płci w modzie stopniowo się zacierają. Harris Reed, projektantka mody i studentka Central Saint Martins, dodaje, że w miarę czynienia postępów w rozumieniu własnej tożsamości, zaczęła czuć się bardziej komfortowo, nosząc ubrania, które są uważane za typowo męskie. "Gdy zakładam garnitur, jest to mój świadomy wybór; zakładam go, bo mam na to ochotę. W modzie nie ma już żadnych zasad. Możemy wybierać trendy i różne style, i po prostu dostosowywać je do siebie" – przekonuje.

Tegoroczne pokazy topowych projektantów zdają się potwierdzać tę tezę. Wiosną śmiało sięgajmy zatem po koszulę i krawat. Właśnie dlatego, że możemy, a nie musimy.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 16.04.2024
GBP 5.0609 złEUR 4.3197 złUSD 4.0687 złCHF 4.4554 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama