Robienie kilku rzeczy jednocześnie wywołuje smutek i strach
"Ludzie podczas pracy w trybie wielozadaniowości doświadczają stresu, ich twarze mogą wyrażać nieprzyjemne emocje, co może mieć negatywne konsekwencje dla całej kultury biurowej" - zauważa autor badania, Ioannis Pavlidis, z University of Houston. Dodaje też, że osoby zaangażowane w wielozadaniowość wydawały się znacznie bardziej smutne niż osoby, które tego nie zrobiły.
"Co ciekawe, w grupie wielozadaniowej smutek mieszał się z odrobiną strachu" - stwierdza Pavlidis. "Wielozadaniowość nakłada uciążliwe obciążenie umysłowe i wiąże się z podwyższonym stresem, który wydaje się wywoływać widoczny smutek. Jednoczesny początek strachu jest intrygujący i prawdopodobnie zakorzeniony w podświadomym oczekiwaniu na kolejne zakłócenie"- opowiada naukowiec.
Ponieważ wielozadaniowość jest powszechną praktyką, dla wielu osób przejawianie tych negatywnych emocji może trwać przez cały dzień pracy. Negatywne przejawy emocji mogą mieć znaczący wpływ na kulturę pracy w firmie, gdyż rozprzestrzeniają się w grupie lub miejscu pracy pod wpływem świadomych lub nieświadomych zachowań pracowników.
Te doniesienia potwierdzają wcześniejsze sugestie wskazujące na negatywny wpływ wielozadaniowości. Wielu ekspertów, w oparciu o liczne badania, zaleca skupienie się na jednym zadaniu, aby wykonać je szybko i poprawnie. Okazuje się bowiem, że nawet osoby uważane za wprawnych zadaniowych żonglerów, radzą sobie gorzej z sortowaniem różnych informacji, wykazują również większą trudność w przechodzeniu z jednego zadania do drugiego i mają większy problem z koncentracją i skupieniem. Jak wykazali naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, odnosi się to również do sytuacji, w których wielozadaniowość nie jest konieczna.
"Badaliśmy ludzi, którzy byli przewlekłymi wielozadaniowcami, i nawet, gdy nie prosiliśmy ich o zrobienie czegoś zbliżonego do poziomu wykonywanej przez nich wielozadaniowości, ich procesy poznawcze były upośledzone" – spuentował Clifford Nass, także badający to zjawisko.