Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Quentin Tarantino - do dziesięciu razy sztuka

Quentin Tarantino - do dziesięciu razy sztuka
Tarantino (3. od lewej) z obsadą swego najnowzego filmu "Pewnego razu w Hollywood". (Fot. Getty Images)
Chcę pozostawić po sobie solidne dziedzictwo - przekonywał Quentin Tarantino, gdy ogłosił, że dziesiąty nakręcony przez niego film będzie ostatnim.
Reklama
Reklama

W 2014 r. Quentin Tarantino ogłosił, że zrezygnuje z kręcenia filmów po nakręceniu dziesiątego kinowego dzieła. Tłumaczył, że chce pozostawić po sobie filmowe dziedzictwo, a w widzach zaszczepić tęsknotę za jego obrazami i pewien niedosyt.

"Byłoby wspaniale, gdyby mój dziesiąty film był moim najlepszym filmem - zniknąć z wielkim kinowym przytupem lub małym, kameralnym dziełem nakręconym po tym wielkim. Zastanawiam się nad tym od czasu do czasu. Jednak muszę pozostać otwartym na właściwą historię, która do mnie przemówi" - stwierdził w wywiadzie dla "New York Magazine" w 2015 r.

Zatem po premierze filmu "Pewnego razu w Hollywood", ponownie zaczęto zadawać pytania, kiedy powstanie jego zapowiadane ostatnie dzieło. Na konferencji prasowej w Moskwie dotyczącej jego najnowszego filmu twórca potwierdził, że wciąż ma jeszcze "jeden do zrobienia".

56-letni Tarantino chce zakończyć karierę reżysera... (Fot. Getty Images)

"Jeśli pomyślisz o tym, że wszystkie filmy opowiadają jedną historię, a każdy film jest jak wagon kolejowy połączony z kolejnym, ten byłby swego rodzaju kulminacyjnym momentem tego wszystkiego, i mógłbym sobie wyobrazić, że dziesiąty film byłby trochę bardziej epilogiem" - wyjaśnił Tarantino.

W niedawnym wywiadzie dla "GQ Australia" reżyser wyznał, że wszystko, co miał do zaoferowania w dziedzinie filmowej, już przekazał: "Doszedłem do końca drogi". Zapewnił jednak, że wciąż będzie pozostawał kreatywny.

Brad Pitt, który w ostatnim filmie Tarantino wciela się w postać Cliffa Bootha, uważa, że reżyser mówi prawdę. "Nie, nie sądzę, żeby w ogóle blefował. Myślę, że jest śmiertelnie poważny. I trochę otwarcie tego żałuję, ale jego kalkulacje wynikają z wyczucia pewnego momentu, w którym reżyser zaczyna wypadać z gry. Ale ma inne plany i nie będziemy musieli na długo się żegnać" - podsumował Pitt na łamach "GQ Australia". 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 24.04.2024
GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama