O tej porze roku ochota na komponowanie efektownych i pozostających w zgodzie z trendami stylizacji maleje wprost proporcjonalnie do spadku temperatury za oknem. Pogoda niestety coraz silniej przybliża nas do zimy, a zatem najwyższy czas pożegnać się z cienkimi płaszczykami i lekkimi kurtkami pozbawionymi ocieplenia. Na szczęście wybór ciepłego i praktycznego ubrania nie oznacza konieczności rezygnacji z podążania za trendami. Jeśli szukamy uniwersalnej kurtki na zimę, warto zdecydować się na puchówkę, która skutecznie ogrzeje nas w chłodne dni, będąc zarazem jednym z najmodniejszych fasonów tego sezonu.

Kurtki puchowe zdominowały pokazy najbardziej uznanych marek, takich jak Sportmax, Phillip Lim czy Prabal Gurung. Projektanci wiele sezonów temu dostrzegli ich zalety, od kilku lat konsekwentnie lansując je na wybiegach obok eleganckich wełnianych płaszczy, sztucznych futer i kożuchów. Puchówki niewątpliwie wygrywają jednak z konkurencyjnymi fasonami wierzchnich okryć, wyróżniając się komfortem noszenia, wytrzymałością i właściwościami izolacyjnymi. Nie dziwi zatem, że wciąż uchodzą za odzienie do zadań specjalnych.

Noszone pierwotnie przez pracowników francuskich fabryk i alpinistów kurtki puchowe z czasem przedostały się do świata mody, jako doskonała alternatywa dla eleganckich, ale zgoła niepraktycznych płaszczy. Dziś puchówki z bezkształtnych kurtek, których większość kobiet unikała zimą - nawet za cenę regularnego marznięcia i ryzykowania zdrowiem - przeistoczyły się w atrakcyjne wizualnie okrycia, które kuszą ciekawymi kolorami i unowocześnionym fasonem. Z upodobaniem noszą je m.in. Ariana Grande, Miroslawa Duma, Emily Ratajkowski oraz siostry Bella i Gigi Hadid.

W tym sezonie najmodniejsze puchówki to te o długości maksi, z obszernym kołnierzem lub kapturem obszytym futrem. Prócz klasycznej czerni, granatu, ciemnego brązu i zgniłej zieleni w obowiązującej palecie kolorystycznej nie brakuje neonów, dziewczęcych pasteli oraz odważnego złota i srebra. Choć kurtki puchowe kojarzą się raczej ze sportowym stylem, nie bójmy się eksperymentować, łącząc puchówkę na zasadzie kontrastu ze zwiewną sukienką lub spódnicą oraz kozakami za kolano albo sznurowanymi botkami.