Pracownicy angielskiego zoo proszą o przysyłanie perfum dla... tygrysów
Wykorzystywanie perfum przez opiekunów zwierząt jest znaną praktyką. Dzięki silnemu aromatowi kosmetyku, którym pracownicy zoo spryskują zabawki, dzikie zwierzęta są bardziej pobudzone i chętniej uczestniczą w zabawie. Stymuluje to ich rozwój i zachęca do ekspresji naturalnych zachowań. Pracownicy zoo z wioski Banham w angielskiej prowincji Norfolk postanowili poprosić o pomoc w uzupełnieniu zapasów pachnideł używanych przez nich do treningów behawioralnych zwierząt.
Na stronie placówki opublikowano apel o dokonywanie darowizn w postaci „starych lub niechcianych perfum otrzymanych np. w gwiazdkowych prezentach”. Ich zapasy zaczynają się bowiem wyczerpywać. „Opiekunowie zwierząt na całym świecie zdają sobie dziś sprawę, że zapach może odgrywać ważną rolę w ich programach behawioralnych, zapewniając zwierzętom możliwość wyrażania naturalnych zachowań. Wiele gatunków, zwłaszcza dzikich kotów, bardzo pozytywnie reaguje na wyjątkowe zapachy” – piszą pracownicy angielskiego zoo, tłumacząc swoją niecodzienną prośbę.
Na potwierdzenie tych słów, na stronie zamieszczono wideo, które pokazuje, jak tygrysy i lamparty z zadowoleniem ocierają się o powierzchnie spryskane perfumami. Chociaż przedstawiciele zoo nie nałożyli żadnych ograniczeń na zapachy, które chcieliby otrzymać dla swoich tygrysów i lampartów, zastrzegli, że zwierzęta mają określone perfumeryjne preferencje. Ich ulubionym zapachem jest “Obsession for Men” Calvina Kleina.
Zostało naukowo udowodnione, że tygrysy mają do tej woni szczególną słabość. Charakterystyczny, składający się z cytrusów i egzotycznych przypraw aromat powoduje, że udaje się podczas badań zatrzymać dzikie koty w określonym miejscu. Uczeni wskazują, że szczególnie hipnotyzującym tygrysy składnikiem jest, pełniący w perfumach Kleina rolę utrwalacza zapachu, cywet. To nic innego, jak ekstrakt z wydzielających feromony gruczołów okołoodbytniczych cywety – małego ssaka zamieszkującego obszary Abisynii, Gwinei, Senegalu i Indii.
„Z jakiegoś powodu perfumy Calvina Kleina są hitem wśród dzikich kotów. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy rodzaj perfum działa na nie dobrze, a my lubimy oferować im różnorodne zapachy” – zaznaczył w swoim oświadczeniu kierownik zoo, Mike Woolham.