Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Poznaj "radość odpuszczania"!

Poznaj "radość odpuszczania"!
Ludzie zupełnie inaczej dbają o siebie, kiedy nie muszą wychodzić z domu. (Fot. Getty Images)
Koncepcja 'Joy of Letting Go', czyli radości odpuszczania, nie jest nowa. Ale okres pandemii tchnął w wiele kobiet ducha swobody. Pracując w domu, rezygnowały ze spełniania cudzych wymagań estetycznych. Czy trend ten zniknie wraz z pandemią?
Reklama
Reklama

O zjawisku nazywanym "joy of letting go", czyli radości odpuszczania, pisała w swoim felietonie pisarka i krytyk kulturalny z Nowego Jorku Jia Tolentino. Jej zdaniem jesteśmy świadkami powolnej agonii samooptymalizacji - niekończącej się pogoni za byciem lepszą wersją siebie samej.

Założycielka Adore Beauty, australijskiej firmy sprzedającej kosmetyki wyłącznie online, Kate Morris na łamach "The Sydney Morning Herald" także podzieliła się pewną obserwacją. Spostrzegła, że ludzie zupełnie inaczej dbają o siebie, kiedy nie muszą wychodzić z domu. "Priorytetem stało się opiekowanie się sobą. Ludzie bardziej dbali o dobre samopoczucie niż o dobry wygląd. Pielęgnacja skóry owszem, była uważana za ten element opiekowania się sobą, makijaż zdecydowanie mniej" – zauważyła.

Gdy prawie cały czas przebywamy w domach, stawiamy na wygodę i naturalność. (Fot. Getty Images)

"Spodziewam się zwiększonego zainteresowania produktami do pielęgnacji. Myślę, że ten trend się utrzyma, ciekawi mnie natomiast, co stanie się z makijażem, czy kobiety wciąż będą chciały aplikować tyle produktów i czy tak często, jak kiedyś?" – dodała.

Na to zjawisko zwróciła również firma badawcza Mintel. Andrew McDougall, analityk ds. zdrowia wskazał, że izolacja wyraźnie przypomniała nam o potrzebie dbania o dobre samopoczucie i nastrój, co stało się nadrzędnym celem wielu z nas. Niewątpliwe takim sposobem na radzenie sobie ze stresem okazała się domowa pielęgnacja i poświęcenie sobie trochę uwagi. Co ważniejsze, jak podkreślają eksperci, częściej służyło ono poprawie nastroju, relaksowi niż pogoni za wypielęgnowanym ciałem idealnym.

Izolacja wyraźnie przypomniała nam o potrzebie dbania o dobre samopoczucie i nastrój, co stało się nadrzędnym celem wielu z nas. (Fot. Getty Images)

Zatem "radość odpuszczania" może skłonić nas do refleksji. Po co, dla kogo i czy aby na pewno dla siebie poddajemy się estetycznemu dyktatowi? Oczywiście nie ma nic złego w codziennym makijażu czy nakładaniu czerwonej szminki na usta czy zakładaniu szpilek, albo ulubionej sukienki – nawet jeśli będziemy się w niej przechadzać jedynie po mieszkaniu - jeśli tylko to sprawia nam radość i powoduje, że czujemy się lepiej. Dlaczego nie – sam Marc Jacobs do tego namawiał. Jednak czasem lepiej po prostu trochę odpuścić. Gratulując sobie rezygnacji ze spełnienia cudzych wyobrażeń, jak powinna wyglądać kobieta.

"Niektórzy z nas uznają ten czas za okazję do rozpoczęcia zmian, które chcieliśmy wprowadzić" - dodaje Carolyn Mair, autorka "Psychologii mody" i profesor w London College of Fashion. "Możemy przestać nosić wysokie obcasy i bieliznę modelującą. Możemy postrzegać ten czas również jako okazję do refleksji nad tym, dlaczego nosimy te rzeczy w pierwszej kolejności" - dodaje.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 23.04.2024
GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama