Powstał robot do... zasuwania zasłon w oknach
Na szczęście żyjemy już w świecie, w którym nie trzeba manipulować przy przeróżnych wihajstrach. Zarówno tych, które tkwią w ścianie, jak i w pilotach zdalnego sterowania. Wystarczy mówić. Mówić do rzeczy. A rzeczy słuchają i wykonują polecenia.
Tak właśnie jest z robocikiem, który zasuwa zasłony, gdy wysłucha polecenia wydanego asystentowi głosowemu. Te najpopularniejsze to: Alexa, Google Home i Siri. I właśnie z nimi współpracuje gadżet, który wygląda jak spasiony kleszcz z dwoma haczykowatymi odnóżami. Te odnóża służą do umieszczenia go na karniszu… tak, zwykłym domowym relingu, do którego na podwiesza się zasłonę.
Jeśli wydasz robotowi polecenie, popełznie w lewo lub w prawo – ciągnąc za sobą tkaninę. Niby nic wielkiego, ale gdy któraś z popularnych platform VOD "wrzuci" na raz cały "sezon" hitowego serialu, albo gdy człowiek pochłonięty jest rozgrywką na równie popularnej platformie gier, wtedy kanapa jest jak mostek kapitański podczas manewrów – po prostu nie sposób jej opuścić. Zwłaszcza, by wykonać jakąś banalną czynność.
Czy wynalazek się przyjmie? Wśród komentarzy najciekawsze są: "Mój kot robi to lepiej" oraz "Zasłony wychodzą z mody, wymyślcie lepiej coś takiego do żaluzji". Na takie uwagi startup Wonder Tech Lab z Atlanty odpowiada: "Nasz produkt przyda się także osobom starszym i niepełnosprawnym".
Kurtyna SwitchBot ma ponadto wbudowany czujnik światła słonecznego i można ją podłączyć do baterii solarnej. Wtedy nie trzeba będzie nawet wydawać jej komendy głosowej. Sama będzie wiedziała, kiedy ma zasłonić okno.