Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Portugalczycy nie rzucają słów na wiatr...

Portugalczycy nie rzucają słów na wiatr...
Wiele kościołów i kaplic powstało dzięki złożonym przez Portugalczyków obietnicom. (Fot. Thinkstock)
Portugalczycy, którzy chętnie składają obietnice, lecz nie zawsze mogą je spełnić, nie lekceważą szczególnie przyrzeczeń religijnych. Wiele kościołów i kaplic powstało tam właśnie dzięki złożonym przez nich lub ich przodków obietnicom.
Reklama
Reklama

Otwarty niedawno kościół w podlizbońskim Porto Salvo to jeden z przykładów tego, że Portugalczycy nie rzucają słów na wiatr. Budowla powstała jako wotum dziękczynne za uratowanie miejscowych żeglarzy, którzy w XVII w. ślubowali Bogu podczas burzy na pełnym morzu, że w zamian za uratowanie z żywiołu wybudują świątynię.

Pochodzący z Porto Salvo żeglarze słowa dotrzymali, ale już po pewnym czasie okazało się, że kaplica, którą ufundowali, jest za mała, aby pomieścić okoliczną ludność. Przez trzy kolejne wieki musiała ona znosić trudy modlitwy w zbyt ciasnym pomieszczeniu.

"Kiedy dziesięć lat temu usłyszałam, że mieszkańcy Porto Salvo szykują się do budowy dużego kościoła, pomyślałam, że inwestycja ta potrwa zapewne ponad pół wieku. Okazało się, że się myliłam" - opowiada Henriqueta Lalanda, pochodząca z pobliskiego miasteczka Queluz.

Nowy kościół w Porto Salvo ma też polski akcent. Przed świątynią postawiony został duży pomnik św. Jana Pawła II, który trzykrotnie jako papież odwiedzał aglomerację lizbońską.

W kilku innych miejscowościach Portugalii do dziś organizowane są lokalne święta, które zapoczątkowane zostały właśnie z powodu złożonych Opatrzności obietnic. Mają one związek m.in. z uratowaniem od plagi szarańczy czy powstrzymaniem szalejącego pożaru.

W dalszym ciągu popularne są w Portugalii pielgrzymki dziękczynne, nie tylko grupowe, ale indywidualne. Biorą w nich udział zarówno zwyczajni Portugalczycy, jak też znani celebryci, muzycy, aktorzy, czy ludzie sportu.

Nierzadko na pielgrzymi szlak, zazwyczaj w kierunku portugalskiego sanktuarium w Fatimie, wybierają się trenerzy, aby podziękować za zdobyty ze swoimi piłkarzami mistrzowski tytuł. Jednym z nich był w przeszłości dawny szkoleniowiec FC Porto Vitor Pereira, który w pieszą podróż do Fatimy zabrał żonę.

W tym roku w sanktuarium w Fatimie obchodzony jest jubileusz stulecia objawień maryjnych. Jedną z dominujących tam nacji są Polacy.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama