Polskie ryby dla papieży!
Które?!
Reklama
Reklama
Papież Franciszek i jego emerytowany poprzednik Benedykt XVI spróbowali dań z polskich karpi, dorszy i śledzi. Drugi rok z rzędu do Rzymu przywieziono transport polskich ryb. Ich degustacja odbyła się w polskim kościele w Wiecznym Mieście.
Organizatorem tego przedsięwzięcia jest Towarzystwo Promocji Ryb "Pan Karp". Jego prezes Zbigniew Szczepański stwierdził, że po sukcesie promocji polskich karpi przed rokiem, gdy wykwintne, przygotowane z nich dania serwowano podczas przedświątecznej kolacji w koszarach Gwardii Szwajcarskiej oraz na papieskim stole w Watykanie, także w tym roku jego stowarzyszenie postanowiło powrócić do Rzymu.
Karpie pierwszy etap podróży do Rzymu z Rytwian w Świętokrzyskiem pokonały w bardzo nietypowy sposób: zaprzęgiem konnym w beczkach dębowych z wodą. To nawiązanie do średniowiecznej tradycji, gdy mnisi m.in. z zakonu cystersów, znani z zamiłowania do hodowli karpi, dzielili się rybami ze swoich przyklasztornych stawów. Potem resztę drogi, do Rzymu, przebyły w samochodzie.
Organizatorem tego przedsięwzięcia jest Towarzystwo Promocji Ryb "Pan Karp". Jego prezes Zbigniew Szczepański stwierdził, że po sukcesie promocji polskich karpi przed rokiem, gdy wykwintne, przygotowane z nich dania serwowano podczas przedświątecznej kolacji w koszarach Gwardii Szwajcarskiej oraz na papieskim stole w Watykanie, także w tym roku jego stowarzyszenie postanowiło powrócić do Rzymu.
Karpie pierwszy etap podróży do Rzymu z Rytwian w Świętokrzyskiem pokonały w bardzo nietypowy sposób: zaprzęgiem konnym w beczkach dębowych z wodą. To nawiązanie do średniowiecznej tradycji, gdy mnisi m.in. z zakonu cystersów, znani z zamiłowania do hodowli karpi, dzielili się rybami ze swoich przyklasztornych stawów. Potem resztę drogi, do Rzymu, przebyły w samochodzie.