Polskie gwiazdy walczą z jesienną chandrą
"Jestem naprawdę przygnębiony dzisiejszą pogodą w Polsce. Polsko, proszę cię, popraw się. To jest porażka. Jak wychodzę w taką pogodę na zewnątrz w moich butach i czuję, że momentalnie się niszczą, to mnie krew zalewa, bo uwielbiam buty" - informuje projektant Dawid Woliński. Jaki ma sposób na jesienną chandrę? "Polecam wyjazdy, a jeśli ktoś nie może wyjechać, niech ustawi fototapetę z Malediwami, chociażby na ekranie telefonu" - dodaje.
Inny sposób na walkę z podłym nastrojem jesienią ma Kasia Glinka. "Myślę, że dużo herbaty z imbirem, cytryną i miodem załatwi sprawę. I jakiś dobry film! Częściej będę chodziła do kina" - zapowiada aktorka.
Jak zauważa psycholog Adrianna Sobol, ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, czy jesienna depresja to faktyczny stan, który dopada nas jesienią, czy sami sobie wmówiliśmy to, że jest brzydka pogodna i przez to jest nam źle, bo każdy z nas jest inny. "Jedno jest pewne - depresja jest chorobą bardzo poważną, nie można jej bagatelizować, tylko coś z nią zrobić. Nie zapominajmy o tym, że zdrowie zaczyna się w głowie i musimy o siebie dbać. Pamiętajmy o spokoju i o tym, że potrzebujemy wytchnienia, odpoczynku. Zdrowy egoizm to też nic złego" - przekonuje.
Jednym ze sposobów na poprawę złego nastroju, zwłaszcza dla kobiet, mogą być np. zakupy. Sobol zauważa, że jesień w ogóle jest okresem, kiedy warto zainwestować w siebie, niekoniecznie w swoją szafę. "Ten czas trzeba wykorzystać dobrze, nie zaszywając się w domu pod kocem, tylko inwestując w siebie, w swoje zdrowie, rozwój, również w przyjemności. Jak poczujemy się skuteczni, poczujemy się też lepiej, zdrowo, bardziej pewni siebie" - radzi.
Nastrój można zepsuć sobie kolorem, bo jak wytłumaczyć to, że jesienią na ulicach przeważają różne odcienie szarości? Samopoczucie kolorem można też poprawić. "Psychologia koloru mówi, że to, w jakich kolorach na co dzień przebywamy, takie mamy tendencje. Oczywiście świat mody rządzi się swoimi prawami. Kobiety w średnim wieku bardzo doceniają kolor, dzięki czemu są widoczne społecznie. Jakby wraz z wiekiem, atrakcyjność kobiet spadała, więc ten kolor jest takim pretekstem na zatrzymanie oka, na to, żeby być widoczną i jeszcze atrakcyjną - tak po prostu, zarówno dla mężczyzn, jak i dla innych kobiet" - ocenia socjolog Julita Czernecka.