Pink zapewnia, że nowy album, który ukaże się w lutym, będzie najlepszy!
Krążek będzie pierwszą studyjną płytą od czasu wydania w 2019 roku albumu "Hurts 2B Human". Artystka przyznała, że poświęciła nowej płycie trzy lata, niespiesznie pisząc i komponując utwory.
Niewątpliwie będzie on bardzo osobisty i refleksyjny, bowiem do jego napisania skłoniło ją kilka bolesnych momentów w jej życiu osobistym.
"Ja i mój syn poważnie zachorowaliśmy na Covid. Choroba dziecka zmienia perspektywę, pokazuje to, co naprawdę ma znaczenie" – wyznała w programie "Good Morning America". Dodała, że do refleksji zmusiła ją także śmierć ojca. Piosenkarka musiała pogodzić się z tą bolesną stratą rok temu. Uświadomiło to jej, że "czas każdego z nas jest określony i ograniczony".
Pink ma nadzieję, że jej muzyka skłoni słuchaczy do podobnej refleksji i zachęci do tego, aby nie marnowali czasu, żyli odważnie, bez strachu i nie odkładali swoich nadziei i pragnień powstrzymywani przez lęki i niepewność. Taki też jest pierwszy singiel "Never Gonna Not Dance Again", który zapowiada jej nadchodzącą płytę.
"Marnujemy wiele szans, tracimy czas, rezygnujemy z wielu wspomnień tylko dlatego, że żyjemy kierowani tym, co dzieje się w naszej głowie. Spora część tej płyty mówi wprost: chrzanić to" – wyjaśniła piosenkarka.