Chanel wędruje do starożytnego Egiptu. Po ubiegłorocznym pokazie w Hamburgu Chanel przyleciał do Nowego Jorku, aby odsłonić paradę Métiers d'Art 2018-2019 w zrekonstruowanej egipskiej świątyni w sercu MET.

Podczas pokazu inspirowanego starożytnym Egiptem, gdzie nie zabrakło tunik w wersji 2018, zaprezentował się wyjątkowy gość: Pharrell Williams. Raper wszedł na wybieg, ubrany od stóp do głów w złoto: począwszy od złotego swetra ze zdobieniami przy szyi, przypominającymi egipskie naszyjniki faraonów, przez złote skórzane spodnie po złote, wysokie buty.

Należy pamiętać, że w jego obecności na pokazie marki nie ma nic dziwnego. Ta prezentacja następuje w miesiąc po pokazie Chanel, gdzie Pharell Williams pojawił się w bluzie z kapturem, ogłaszając tym samym swoją przyszłą współpracę z francuskim domem mody.

Pharell Williams to amerykański producent muzyczny, piosenkarz i raper, założyciel własnej wytwórni płytowej Star Trak Entertainment oraz linii odzieżowej Billionaire Boys Club i obuwniczej – Ice Cream. Najbardziej znany jest ze swojego przeboju "Happy", nagranego w 2014 r., który znalazł się na płycie "Girl". Ciekawostką jest, że jego karykatura pojawiła się w jednym z odcinków serialu animowanego "Simpsonowie". A kapelusz o dziwnym kształcie - stał się kultowy. Nic dziwnego, że Chanel zwrócił na niego uwagę: czy można zlekceważyć ikonę mody?