26 stycznia świat obiegła druzgocąca wiadomość. Kobe Bryant, gwiazda amerykańskiej koszykówki i legendarny zawodnik Los Angeles Lakers, wraz z 13-letnią córka Gianną zginął w katastrofie helikoptera. Byli oni dwiema z dziewięciu osób, które straciły życie w tym wypadku.

"Wszyscy czujemy ogromny smutek. Dzisiaj Los Angeles, Ameryka i cały świat stracił bohatera. Stoimy tu wszyscy ze złamanym sercem" – wyznała ze sceny podczas gali wręczenia nagród Grammy Alicia Keys.

Tuż przed tragiczną śmiercią 41-letni Bryant pracował nad książką dla dzieci, którą miał napisać wraz z Paulem Coelho, znanym pisarzem, autorem bestsellerowego "Alchemika”. Według najnowszych informacji Coelho nie będzie kontynuował prac nad publikacją, gdyż projekt bez udziału zmarłego sportowca uważa za pozbawiony sensu.

"Jesteś kimś więcej niż świetnym graczem, drogi Kobe. Wiele się nauczyłem, wchodząc w interakcje z tobą. Natychmiast usunę wersję roboczą, gdyż ta książka straciła właśnie powód, by powstać" – napisał literat na Twitterze.

Coelho przyznał, że prace nad książką zaczęli kilka miesięcy temu. Po otrzymaniu wiadomości o śmierci koszykarza, pisarz zniszczył jednak manuskrypt. "Publikowanie książki bez niego nie miałoby sensu. Nie przyniosłoby to niczego istotnego ani dla niego, ani jego rodziny. Nie oznacza to, że pewnego dnia nie napiszę o rzeczach, których nauczyłem się od Kobe i o tym, jak wyjątkowym był człowiekiem. Ale książki dla dzieci nie" – wyjaśnia.

I dodaje, że podstawą projektu był pomysł, aby zainspirować dzieci pochodzące z nieuprzywilejowanych środowisk do walki z przeciwnościami losu poprzez rozwijanie pasji i angażowanie się w sport. "Kobe był zawsze zainteresowany stworzeniem książki, która byłaby pozytywnym przykładem dla dzieci, zwłaszcza tych, które mają utrudniony start. Widziałem go wystarczająco dużo razy, aby upewnić się, że ma na myśli nie tylko sport, że nie chodzi tylko o rywalizację” – zaznacza Coelho.

Jesienią 2018 roku Bryant napisał autobiografię zatytułowaną „Kobe Bryant. Mentalność Mamby. Jak zwyciężać”. „Od samego początku chciałem być najlepszy. Miałem w sobie ciągły głód, pragnienie, żeby grać coraz lepiej” – zwierzał się koszykarz. Bryant był pięciokrotnym mistrzem NBA. W historii koszykówki zapisał się jako jeden z najwybitniejszych zawodników.

W 2018 roku wraz z Glenem Keanem otrzymał Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film animowany za produkcję „Dear Basketball”. „Jego tragiczna śmierć pokazała już, jak ważny był dla świata, nie tylko dla Stanów Zjednoczonych. Będziemy rozmawiać o jego spuściźnie, nie tylko tej sportowej, przez wiele lat” – podkreśla Coelho.