O co YSL oskarża Robbiego Williamsa?
Jak informuje "The Sun", gwiazdor już w lipcu z dumą ogłaszał, że planuje uruchomić markę kosmetyczną o nazwie Hopeium i rozpoczął starania o prawo do nazwy i znaku towarowego. Teraz jednak okazało się, że nie wszystkim plany piosenkarza są na rękę.
Magazyn, powołując się na własne źródła, przekonuje, że gigant modowy i kosmetyczny YSL... wytoczył działa. Zamierza pokrzyżować śmiałe plany artysty, prawopodobnie ze względu na podobieństwo do jednego z najlepiej sprzedających się zapachów marki, Black Opium Eau de Parfum.
Francuska firma oficjalnie złożyła sprzeciw wobec zgłoszonego przez Robbiego Williamsa znaku towarowego do Urzędu Własności Intelektualnej.
"The Sun" sugeruje, że Robbie planował użyć tej nazwy do wprowadzenia na rynek serii perfum, a także produktów do pielęgnacji skóry, w tym środków czyszczących, serum i kremów nawilżających. Protest YSL te plany zastopował.
"Nic nie może być kontynuowane, dopóki nie zostanie podjęta decyzja" - przekonuje osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy. "Może to być kosztowne, jeśli będzie musiał wrócić do wymyślania nazwy, ponieważ może to wpłynąć na całą markę i sposób jej sprzedaży" - dodaje.