Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nowy film Almodovara wziął się z bólu...

Nowy film Almodovara wziął się z bólu...
Pedro Almodovar szczerze opowiedział o kulisach powstania swojego najnowszego filmu. (Fot. Getty Images)
Główny bohater filmu Pedro Almodovara Ból i blask to reżyser, który nie tylko zmaga się z wypaleniem twórczym, ale też z niedyspozycjami swojego ciała. Co ciekawe, Almodovar przyznaje, że gdyby nie dopadły go poważne problemy z kręgosłupem, to nie wymyśliłby tej historii.
Reklama
Reklama

"Ból i blask” jest poniekąd autobiografią samego Almodovara. Główny bohater napisanej i wyreżyserowanej przez niego historii, Salvador Mallo - w tej roli Antonio Banderas - jest starzejącym się reżyserem cierpiącym na wiele przypadłości, z których najdotkliwsza wydaje się niemoc twórcza.

Almodovar nie musiał wertować podręczników medycyny, by ze znawstwem ukazać choroby swojego bohatera. "Z powodu poważnych problemów z kręgosłupem w ciągu ostatnich dwóch lat rzadko wychodziłem z domu i czułem się całkowicie odizolowany od świata. W końcu musiałem się poddać poważnej operacji. To było świetne posunięcie – odzyskałem możliwość chodzenia. (...) Bez tego doświadczenia nie napisałbym scenariusza Bólu i blasku. Zacząłem pracę nad nim dokładnie w momencie, kiedy walczyłem z bólem” – 69-letni Hiszpan przyznał na łamach dziennika "Kommiersant”.

Mistrz kina zaznacza, że nie był aż tak dramatycznie doświadczony przez życie jak Salvador: "Blizna, którą mam na plecach po operacji, nie jest aż tak przerażająca jak u Salvadora. Nigdy nie byłem aż tak uzależniony od narkotyków jak mój bohater. Choćby dlatego, że z tego powodu odprowadziłem na tamten świat zbyt wielu przyjaciół”.

W filmie "Ból i blask" zobaczymy m.in. Antonio Banderasa. (Fot. Getty Images)

Almodovar, tak jak Salvador, boi się, że każdy jego następny film może być jego ostatnim. Nie tylko z powodu niedomagań fizycznych, ale też z powodu braku weny.

Również dla Banderasa własna zapaść zdrowotna była punktem wyjścia do głębszego wejścia w historię Salvadora. Aktor przystąpił do pracy nad rolą Salvadora po tym, jak niewiele wcześniej przeszedł zawał serca. Przyznał, że po tym incydencie zdrowotnym, oddał się refleksji i na nowo wymyślił siebie jako aktora, "nabrał świeżości". Bardziej też dba o formę fizyczną - rzucił palenie i częściej uprawia sport. To, że 59-letni Banderas ma się świetnie, udowodnił podczas spotkanie z fotoreporterami na festiwalu filmowym w Cannes. Przełamał sztywną konwencję, wskoczył na stół i zaczął przybierać dynamiczne pozy.

Za rolę w "Bólu i blasku" Banderas otrzymał w Cannes nagrodę dla najlepszego aktora.

Najnowszy film Almodovara wszedł na ekrany kin już dziś.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 16.04.2024
GBP 5.0609 złEUR 4.3197 złUSD 4.0687 złCHF 4.4554 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama