Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Norweżka wśród biżuterii z second handu znalazła pierścień Wikingów

Norweżka wśród biżuterii z second handu znalazła pierścień Wikingów
Norweżka niezwykłego odkrycia dokonała w miejscowym sklepie z rzeczami używanymi. (Fot. Getty Images)
Mari Ingelin Heskestad z Norwegii kupiła na aukcji internetowej paczkę biżuterii z second handu. Pośród niewiele wartych błyskotek znalazła złoty pierścionek. Okazało się, że pochodzi z czasów Wikingów.
Reklama
Reklama

Pośród bransolet, pierścieni, brosz i kolczyków wykonanych głównie ze srebra i innych mniej szlachetnych metali wprawny wzrok Mari Ingelin od razu wyłapał coś szczególnego.

"Był jasny i złoty. Wyglądał wyjątkowo, choć wykonany dość siermiężnie" - przekazała lokalnej gazecie "Bergensavisen" znalazczyni. "Moją uwagę zwróciło, że jest taki ciężki. Błyszczał i w ogóle wyróżniał się spośród reszty biżuterii. Wyglądał wyjątkowo" - opowiada Marii Ingelin.

Zaintrygowana opowiedziała o znalezisku swojemu teściowi, który zna się na antykach. Uznał, że to może być pierścień Wikingów, więc Mari Ingelin skontaktowała się z miejscowymi archeologami.

"Niezwykle rzadko się zdarza, by coś takiego trafiło się w starociach z second handu. Jesteśmy pod wrażeniem, że Mari Ingelin zauważyła, jaki to wyjątkowy przedmiot, że potrafiła ocenić rodzaj złota i tak trafnie oszacować wiek pierścionka" - podkreśla Sigrun Wolstad, archeolożka z okręgu Vestland, która potwierdziła, że przedmiot pochodzi z końca epoki żelaza, czyli czasów Wikingów.

"Świadczy o tym forma pierścionka. Prehistoryczne złoto często ma nieco inny kolor niż dzisiejsze. Znamy już podobne pierścienie i na podstawie podobieństwa możemy z grubsza określić jego wiek" - dodaje Sigrun Wolstad i chwali spostrzegawczość Mari Ingelin.

Pierścionek waży 10,98 grama i sądząc po wielkości, należał do mężczyzny. Nie sposób natomiast powiedzieć cokolwiek o pierwotnym właścicielu poza tym, że musiał być kimś ważnym i bogatym. Mari Ingelin kupiła pierścień przez Internet od firmy antykwarycznej, która skupuje antyki i opróżnia domy po zmarłych. Był w partii biżuterii, która trafiła do nich rok temu spakowana w skrzynki po bananach.

"Prawdopodobnie pochodzi z grobu, i potem ktoś go zgubił albo ukrył. Tego typu pierścionki odnajdujemy w Norwegii i Skandynawii. Równie dobrze może pochodzić ze Szwecji" - informuje Sigrun Wolstad. Nie ma jednak wątpliwości, że historia pierścienia sięga czasów Wikingów.

Pierścionek został przekazany do Muzeum Uniwersyteckiego w Bergen.

"Mamy zaledwie kilka takich artefaktów. Przejrzałam krajowe bazy danych i nie ma tam takich pierścionków zbyt wiele" - wskazała Melanie Wrigglesworth, kustosz kolekcji muzeum, pod której opiekę trafił znaleziony pierścień. Twierdzi, że można pobrać z niego próbki metalu i porównać z metalem z innych pierścieni.

"Ale to już poważne, inwazyjne badanie i na pewno nie będziemy się z nim spieszyć. Trzeba pobrać fragment metalu i poddać go analizie. Podchodzimy do tego dość restrykcyjnie" - dodaje kustoszka. "Na razie to skąd pochodzi ten pierścień jest tajemnicą" - kończy.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama