Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Naukowcy z Oksfordu opracowali naukową metodę... wyciskania ketchupu z butelki

Naukowcy z Oksfordu opracowali naukową metodę... wyciskania ketchupu z butelki
Odkrycie naukowców może być ważne nie tylko dla miłośników dań z grilla. (Fot. Getty Images)
Ściskaj delikatnie i powoli, to się nie ochlapiesz. A gdy w butelce została już resztka sosu, nie kombinuj, tylko odkręć butelkę. Tak brzmi rada naukowców z Oksfordu dla tych, którzy nie chcą się pochlapać podczas polewania dań ketchupem. Podpowiedź jest ochywista, by nie powiedzieć banalna. Ale żeby ją opracować, badacze z tej prestiżowej uczelni opracowali specjalny model matematyczny.
Reklama
Reklama

Komu nie zdarzyło się ochlapać wyciskanym z butelki ketchupem albo biedzić nad wydostaniem z butelki jego ostatnich kropli, które ostatecznie lądowały na obrusie lub ubraniu. Stworzony przez naukowców z oksfordzkiego uniwersytetu model matematyczny pozwala uniknąć takich wpadek. Jak pisze "Mail Online", kluczem do sukcesu jest cierpliwość i opanowanie, bo butelkę należy ściskać powoli i delikatnie.

Ściśnięcie butelki z sosem powoduje, że znajdujące się w niej powietrze musi zmieścić się w mniejszej przestrzeni. I właśnie to sprężone powietrze wypycha sos z butelki na czyjegoś burgera lub frytki. Dzięki temu w butelce znowu robi się więcej miejsca.

Zazwyczaj ketchup nie chlapie, bo jest gęsty i przywiera do ścianek butelki. To powoduje opór, który spowalnia wypływ sosu na zewnątrz. Problem pojawia się, gdy sosu ubywa i ta subtelna równowaga pomiędzy cieczą a powietrzem zostaje utracona. Im mniej jest sosu, tym mniejszy opór. Jeśli sprężone powietrze wypchnie sos z nadmierną siłą, możemy to przypłacić plamami na ubraniu.

Ten punkt, w którym siła sprężonego w butelce powietrza przewyższa opór stawiany przez sos badacze nazwali "progiem rozpryskiwania się sosu". Cała sztuka polega na tym, aby go nie przekroczyć. Dlatego badacze podpowiadają, by - gdy ketchupu jest już mało - odkręcić butelkę. Większy otwór pozwoli swobodniej niż wąska dysza zmniejszyć ciśnienie powietrza w jej wnętrzu. A gdy ciśnienie będzie niższe, sos wypłynie spokojnie, bez chlapania.

Pomoże też wybór mniejszej butelki - zmieści się w niej mniej powietrza, co oznacza mniejsze ciśnienie, a w efekcie mniejsze prawdopodobieństwo, że sos narobi bałaganu. Najważniejsze jednak, żeby ściskać butelkę powoli, bo gwałtowne sprężenie powietrza w jej wnętrzu to więcej energii, która wypchnie sos w niekontrolowany sposób.

Naukowcy, aby ustalić "próg rozpryskiwania się sosu" przeprowadzili serię eksperymentów. Wstrzykiwali powietrze do cienkiej rurki wypełnionej olejem, który stawia podobny opór jak keczup, majonez, brązowy sos czy musztarda, a jest prostszy do badania.

"Nikt nie chce pochlapać sobie ubrania ketchupem, a nasze odkrycia dostarczają pewnych danych na ten temat. Pokazują, że granica pomiędzy spokojnym wypływem a rozpryśnięciem jest bardzo cienka. Ściśnięcie choćby odrobinę za mocno spowoduje rozprysk płynu" - stwierdził współautor badania, dr Callum Cuttle z Wydziału Nauk Inżynieryjnych na Uniwersytecie Oksfordzkim.

Próg rozpryskiwania sosu badacze opracowali, wykorzystując wiedzę z zakresu dynamiki nieliniowej. Wyniki ich badać nie zostały jeszcze zweryfikowane przez innych naukowców, ale zostaną zaprezentowane na konferencji Wydziału Dynamiki Płynów Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego.

Odkrycie może być ważne nie tylko dla miłośników dań z grilla, lecz także dla wszystkich procesów, w których zachodzi wypieranie płynu przez gaz, np. przy przechowywaniu wychwyconego dwutlenku węgla, wypełnianie powietrzem zapadniętych płuc czy projektowanie lepszych ogniw paliwowych.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 25.04.2024
GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama