Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Najpiękniejsze drzeworyty Hokusaia w British Museum!

Najpiękniejsze drzeworyty Hokusaia w British Museum!
Hokusai Katsushika to jeden z najwybitniejszych i najpłodniejszych japońskich malarzy i twórców barwnych drzeworytów w stylu ukiyo-e. (Zdjęcia: Wikipedia)
W Londynie w British Museum otwarto wystawę najpiękniejszych barwnych drzeworytów mistrza tej japońskiej techniki - Katsushiki Hokusaia (1760-1849), geniusza na skalę Leonarda. Są na niej arcydzieła dorównujące Wielkiej fali w Kanagawie.
Reklama
Reklama

Wystawa pod tytułem "Poza Wielką falą" czynna będzie do 13 sierpnia. Stanowi ona wyjątkowo cenną okazję, ponieważ obejmuje barwne drzeworyty i malarstwo na jedwabiu z ostatnich 30 lat życia Hokusaia - okresu najdoskonalszych prac w jego obfitej twórczości.

Artysta, jeden z największych drzeworytników japońskich, aktywny do samej śmierci, uważał, że nic godnego uwagi nie narysował aż do 70 roku życia, kiedy dostał zamówienie na serię "Trzydziestu sześciu widoków góry Fudżi". Powstawała ona w latach 1831-33 i zawiera najsłynniejszy jego drzeworyt, "Wielką falę w Kanagawie", gdzie większość przedstawienia zajmują spienione wodne grzywy, kryjące między sobą smukłe wygięte łodzie i odsłaniają w oddali pokryty śniegiem wierzchołek Fudżijamy, świętej góry.

Artysta był wtedy, po śmierci żony, w ciężkiej sytuacji, obciążony długami. Notował: "Tej wiosny bez pieniędzy, bez ubrań, ledwie co do jedzenia". Zamówienie wyprowadziło go z nędzy, ale i tak przez całe życie przeprowadzał się 93 razy z jednego taniego lokum do drugiego, od pewnego momentu razem z córka Oi, również artystką.

Swoją pasją zrozumienia i poznania świata przyrody być może dorównywał Leonardowi da Vinci. Dla potraktowanych dekoracyjnie rozbryzgów spienionej fali można znaleźć nawet odpowiedniki w twórczości włoskiego renesansowego mistrza w rysunkach z brytyjskich zbiorów, ukazujących wodne wiry i turbulencje, siłę niszczącego potopu, z jaką pochłoną na koniec czasów świat. Leonardo wodę nazywał "siłą napędową przyrody" (vetturale di natura), czymś, co dla świata jest niczym krew ożywiająca ciało.

U Hokusaia fale, choć ozdobione koronkowymi dekoracyjnymi rozbryzgami, mają nie mniejszą potęgę - postaci rybaków w łodzi unoszonej przez dominujący nad wszystkim żywioł ledwie widać. Na poły abstrakcyjnym grzywom fal odpowiadają na innej, nie mniej sławnej rycinie tego samego cyklu, "Czerwonej górze Fudżi", wełniste ławice abstrakcyjnie potraktowanych chmur. Deszcz artysta oddawał cienkimi, długimi równoległymi kreseczkami.

Był wyznawcą buddyzmu sekty Nichirena, którą od innych szkół buddyjskich odróżnia większe skupienie na życiu doczesnym i odpowiedzialności za własne doskonalenie, które wpływa również na stawanie się świata lepszym. Wiele z jego grafik, szkiców i malowideł przenika humor, widoczny m.in. w uśmiechniętych tygrysach.

Świetnie wyszkolony w swoim fachu, wyjątkowo wszechstronny drzeworytnik umiał przedstawić mitologiczne stwory, walczące koguty, fale, duchy i zjawy czy też piękne młode kobiety przed lustrem, pejzaże, rośliny. Pokazywał intymność scen przemijającego szybko świata - ukiyo-e. Był to specyficzny japoński gatunek malarstwa i drzeworytu, odpowiadający w XVII-XIX wieku na potrzeby mieszczańskiego świata, kiedy w metropolii takiej jak Edo (dzisiejsze Tokio) na początku XIX wieku mieszkał już milion ludzi. Drzeworyty ukiyo-e oddziałały bardzo silnie na powstanie impresjonizmu.

Technika drzeworytu barwnego została wprowadzona dopiero w 1765 roku. Do tego czasu grafiki co najwyżej podmalowywano ręcznie. Odtąd drukowano je z kilku matryc, osobnych dla każdego koloru, co wymagało wieloetapowej i precyzyjnej pracy.

Sam góra Fudżi u Hokusaia zmienia w zależności od pory dnia kolor, to różowieje o świcie, to niebieszczeje. Właśnie zmianą koloru będą oddawać siłę światła impresjoniści, jak choćby Claude Monet malujący fasadę katedry w Rouen o różnych porach dnia. Monet i Vincent van Gogh, który w jeszcze większym stopniu fascynował się japońskimi rycinami, zaczęli odkrywać drzeworyty Hokusaia w 20 lat po jego śmierci. Van Gogh nawet je kopiował.

Wkrótce potem zachwycił się nimi Feliks Jasieński, który w 1889 roku przywiózł pokaźne zbiory do Polski, gdzie oddziałały na młodopolskich artystów. Wydana przez niego w 1901 roku książka "Manggha" tytułem nawiązywała do nazwy serii tomików szkiców (manga) Hokusaia. Kolekcja Jasieńskiego, który używał tego słowa jako swego pseudonimu, ofiarowana w 1920 roku Muzeum Narodowemu należy do największych publicznych kolekcji sztuki japońskiej z dziełami Hokusaia i Hiroshige w Europie, nawet mimo tego, że około 500 drzeworytów - ok. 10 proc. kolekcji - zrabowali Niemcy podczas okupacji.

Widoki Fudżi były odpowiedzią na zapotrzebowanie związane z ożywieniem podróżowania w epoce Edo i magiczną siłą Fudżi, którą Japończyk powinien choć raz w życiu zobaczyć. Powstawały swego rodzaju przewodniki drzeworytnicze w postaci książek, zeszytów ze szkicami oraz całych cykli, przy czym grafiki takie były dostępne dla przeciętnych mieszczuchów, gdyż kosztowały zaledwie tyle, co dwie porcje klusek. W Warszawie do początku maja można było oglądać na dużej wystawie "Podróż do Edo" w Muzeum Narodowym pełne cykle graficzne ilustrujące stacje i widoki szlaków do Edo, wiodące gościńcem Tokaido i górską drogą Kisokaido, z kolekcji Jerzego Leskowicza.

Wpływy artystyczne nie szły jednak w jedną tylko stronę. Hokusai nie żałował w drzeworytach pruskiego błękitu - pigmentu importowanego z Europy, który omyłkowo uzyskano na początku XVIII wieku. Nazwano go pruskim, ponieważ przyjęto ten odcień jako barwę mundurów pruskiej armii. Innym niejapońskim zapożyczonym przez Hokusaia elementem było cieniowanie tonalne, bardzo nietypowe w sztuce Japonii, i nieco odmienna od rodzimej perspektywa.

Hokusai powszechnie uważany jest za najsłynniejszego japońskiego artystę. Wywarł on potężny wpływ na twórczość zarówno w Japonii, jak i Europie. Jak duży - może świadczyć fakt, że ponad dwie trzecie drzeworytów z całej epoki Edo (1603-1868) znajduje się obecnie w zbiorach europejskich i amerykańskich, a nie w Japonii.

W British Museum zaprezentowano ponad 100 prac Hokusaia, z których każda dowodzi jego wielkiego talentu, choć niektórzy uważają, że był on jedynie błyskotliwym komercyjnym grafikiem.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama