Najnowsza płyta Ariany Grande bije kolejne rekordy popularności
Pozycja Ariany Grande w amerykańskim show-biznesie jest coraz silniejsza. Szósty album 27-letniej piosenkarki "Positions", który ukazał się na rynku 30 października szybko okazał się strzałem w dziesiątkę. Mimo że większość krytyków zauważa, że nie ma w nim nic odkrywczego i określają go raczej mianem solidnego niż błyskotliwego, słuchacze poczytują sobie to za zaletę. Bo uwielbiają Arianę taką, jaką jest. Nie oczekują zmian. I ma to przełożenie na pozycję na liście Billboard 100 Hot. Singiel z tej płyty zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard Hot 100.
To jest już piąta piosenka artystki, która osiągnęła tak wysoki wynik. Ostatnim piosenkarzem, który miał zbliżony wynik, był Drake. W 2018 roku jego single też były na szczycie listy Billboard Hot 100. Ale raptem trzy w ciągu roku. Ta drobna dziewczyna zaczyna zagrażać takim divom jak Rihanna czy Lady Gaga.
Nie sposób jednak zarzucić jej gwiazdorstwa. Tuż po zapoznaniu się z listą Billboard Hot 100, Ariana Grande opublikowała tweeta z gratulacjami i podziękowaniami dla swoich współpracowników. A jako że jej konto jest dziesiątym najpopularniejszym na Tweeterze, oznacza to, że podziękowania mogło przeczytać aż 70 milionów fanów. Ale o nich piosenkarka też nie zapomina. Dziękuje im za "okazanie miłości".
Na co dzień artystka zmaga się z hiperglikemią i zespołem stresu pourazowego, którego nabawiła się w 2017 roku podczas dramatycznych wydarzeń w trakcie swojego koncertu w Machseterze. Doszło wtedy do zamachu. Pomaga jej towarzystwo psów. A warto wspomnieć, że ma ich dziewięć. Więcej ma tylko tatuaży. Jak podaje Wikipedia, jest ich rozsianych ponad 40 na mierzącym zaledwie 155 cm ciele artystki.