Jak opowiada ten słodki, kulinarny duet znany jako "Dziewczyny z wypiekami", w sezonie jesiennym modne są torty z motywami żółtych czy pomarańczowych liści, które maluje się aerografem.

"Właśnie nawet w samej kolorystyce ludzie są coraz bardziej odważni. Czarny tort to już nie jest ekstrawagancja. Też bordo, złoto czy żywe kwiaty, nawet wrzosy w torcie. A smaki? Jak jesień, to dynia albo marchewka. Właściwie wszystko, co możemy zawrzeć w dekoracji, to samo możemy zrobić w środku" - wyjaśnia Nagat.

Okazuje się, że płaskie torty są już passe. "Taki biały prostokąt kojarzy mi się ze starymi imprezami firmowymi... Teraz modne są raczej piętrowe torty idące do góry, co wygląda spektakularnie" - zauważa Nagat. Co ciekawe, odchodzi się też od masy cukrowej, choć przy wielkich tortach jest ona pomocna pod względem technicznym. "Pewnych rzeczy nie da się zrobić bez masy cukrowej, jak np. fałdy sukienki, czy żeby uzyskać efekt 3D" - dodaje Stankiewicz.

Wspomniane fałdy to elementy składające się na najdziwniejsze zamówienie, czyli tort w kształcie... sukni ślubnej. "Ja mam 1,6 m wzrostu, a tort w kształcie sukni miał około 1,5 m wysokości. Styropianowy tułów obłożony został masą cukrową. Natomiast cała suknia jest jadalna - kwiaty, którymi jest oblepiona również, ponieważ wykonane zostały ręcznie z jadalnego papieru" - mówi Stankiewicz.

Nagat zauważa, że choć tortu w kształcie dyni - jakże popularnej jesienią - jeszcze nie robiły, jest on możliwy do wykonania. "A następny może w kształcie bałwana? Byłyby to piętrowe kule, a więc techniczne wyzwanie" - żartuje Nagat i dodaje, że robiły już tort w kształcie kuli ziemskiej.

Nie tylko kształty, ale co ważniejsze, smaki też są coraz odważniejsze. "To już nie musi być zwykła truskawka czy po prostu tort śmietankowy, ale biała czekolada z rozmarynem albo tymianek cytrynowy. Fajnie, że ludzie w to idą" - kwituje Stankiewicz.