Nazwisko Musk zwykle przywodzi na myśl zręcznego przedsiębiorcę, odważnego inwestora i jednego z najbogatszych ludzi na świecie, od niedawna nabywcy Twittera, Elona Muska. Jednak Musk to również nazwisko doskonale znane w świecie modelingu, a to za sprawą matki Elona. Choć Maye pierwsze kroki w modowej branży stawiała już jako 15-latka, jej kariera na dobre rozkwitła, gdy odchowała swoje dzieci. Zdobyła wtedy dwa dyplomy, stała się cenioną dietetyczką i ekspertem w dziedzinie żywienia.

Teraz do swojego CV może dopisać kolejny sukces, sesję okładkową dla magazynu "Sports Illustrated". W rozmowie z serwisem WWD, 74-letnia modelka zdradziła, że obowiązywała ją ścisła tajemnica. Z rozbawieniem przyznała, że jej dzieci, w szczególności synowie, oniemieją na widok mamy na okładce magazynu.

Bohaterka jednej z czterech okładek przyznała, że na początku była zaskoczona i onieśmielona taką propozycją. Choć przywykła do prezentowania różnych stylizacji, nie sądziła, że kobieta w jej wieku powinna pokazywać swoje wdzięki na okładce i to w stroju kąpielowym. Obawiała się nawet, że ludzie pomyślą, że jest szalona godząc się na taki odważny krok. Szybko jednak uzmysłowiła sobie, że jej widok ośmieli kobiety na całym świecie.

"Liczę na to, że kobiety po 70. będą czuły się bardziej komfortowo w strojach kąpielowych, podobnie jak te po 20. i 30. Nie oszukujmy się, kiedy kobiety idą na plażę, wstydzą się swoich ciał. A mężczyźni – choć nie wszyscy wyglądają świetnie, zupełnie się tym nie przejmują. Myślę, że i my kobiety nie powinnyśmy tak poważnie traktować swojego wyglądu" - przyznała w rozmowie z magazynem "People" modelka.

Ta okładka jest jedynie przypieczętowaniem jej przekonań o tym, że kobiety powinny odważnie sięgać po to, czego pragną. Sama kilka lat temu w rozmowie z "New York Times" przyznała, że nie chce być tylko mamą Elona Muska, najbogatszego człowieka na świecie, żartobliwie dodając, że była sławna zanim po sławę sięgnął jeden z jej synów. Najwyraźniej umiejętność snucia odważnych marzeń i planów jej odnoszące sukcesy dzieci, odziedziczyły po niej. Choć ona sama, jako samotna matka, niektóre musiała odłożyć na później. Dziś z radością może powiedzieć, że wiele z nich udało się jej spełnić.

W zeszłym roku w rozmowie z "L’Officiel", przyznała, że droga do tego, aby poczuć się w pełni spełnioną, odnoszącą sukcesy kobietą była długa i kręta. Dziś zaraża uśmiechem, wspomina jednak, że ten nie zawsze gościł na jej twarzy. "Wiele razy byłam w swoim życiu zmęczona i smutna. Nie byłam wypalona, nie mogłam sobie na to pozwolić, miałam swoje obowiązki. Nie mogłam jednak zwalniać tempa, w przeciwnym razie nie mogłabym nakarmić swoich dzieci" - przyznała, wspominając bardzo skromne warunki, w jakich żyła ze swoimi pociechami.

Jednak żadnej ze swoich życiowych decyzji nie żałuje. Trudy młodości i samotnego macierzyństwa, dziś może wynagrodzić sobie jako wzięta modelka, aktywistka, autorka bestsellerów, która jak sama podkreśla, w życiu nie popełnia tylko jednego błędu – nie poddała się strachowi przed jego popełnieniem. I dlatego właśnie odważnie pozowała w Belize przed obiektywem Yu Tsai.