Masło orzechowe pełne zdrowia
Pyszną pastę orzechową jedli już Aztekowie i Inkowie. Natomiast ojcem przysmaku, który znamy dzisiaj, jest lekarz John Harvey Kellog. W sanatorium Battle Creek w stanie Michigan podawał swoim pacjentom nie tylko płatki kukurydziane, których był wynalazcą, ale też, jako lek roślinny, masło orzechowe. Opatentował je w 1898 r.
To zdrowotne smarowidło weszło najpierw do kultury żywieniowej Amerykanów (wydają na nie 800 mln dolarów rocznie) i Holendrów, a następnie trafiło do domów na całym świecie.
W używaniu masła orzechowego gustowali zarówno Elvis Presley – na kanapkach z dodatkiem bekonu i banana, jak i Ernest Hemingway – na kromkach chleba i przykrytego krążkami cebuli. W 1971 r. podczas misji Apollo 14, wyprawiający się na księżyc astronauta Alan Shepard zabrał ze sobą słoik tego masła.
„Z racji wartości odżywczych masło orzechowe polecane jest wszystkim aktywnym fizycznie, sportowcom - wyczynowym, jak i amatorom, a także każdemu, kto prowadzi zdrowy tryb życia. Wysoka zawartość białka pozytywnie wpływa nie tylko na regenerację naszych mięśni po wyczerpującym treningu, ale i na ich wzrost. Pasta z orzechów ziemnych polecana jest również osobom będącym na diecie wegańskiej, gdyż rekompensuje w tej diecie brak tłuszczów pochodzenia zwierzęcego” – tłumaczy Michał Pelc, producent masła orzechowego, działający w ramach Stowarzyszenia „Polska Ekologia”, a także youtuber prowadzący kanał „Prawdziwe jedzenie”.
„Masło orzechowe, to naturalny i smaczny dodatek do pieczywa, tostów, koktajli, wafli ryżowych i zbożowych, niezliczonej ilości deserów, naleśników, owsianek, a nawet ciast czy sosów. Doskonale komponuje się zarówno ze słodkimi, jak i pikantnymi daniami. Każdy pomysł na użycie pasty orzechowej jest dobry i zależy wyłącznie od naszej kreatywności” – stwierdza Pelc.
Znawcy radzą, by wybierać masło orzechowe, które składa się wyłącznie z orzechów ziemnych. Im mniej wypełniaczy takich jak sól, cukier czy olej, tym lepiej. Amerykańskie normy wymagają minimum 90 proc. orzechów.