"Bycie religijnym to nic nienormalnego"
6
'Kościół anglikański ma obowiązek chronić inne wyznania' - zaznaczyła dzisiaj Elżbieta II, w przemówieniu wygłoszonym w Pałacu Lambeth. Tym samym królowa zabrała głos w toczącej się obecnie w całym kraju burzliwej dyskusji, dotyczącej roli religii w życiu społecznym.
Reklama
Reklama
Podjęcie tego tematu przez brytyjskich polityków i samą Elżbietę II wynikło z niedawnego orzeczenia sądu, który zakazał radnym miasta Bideford wspólnych modlitw na początku formalnych obrad. Sprawę przeciwko władzom samorządowym wniósł były radny-ateista, Clive Bone. Podobny zakaz obowiązuje w Anglii i Walii (modlitwy nadal odbywają się na rozpoczęcie obrad Izby Lordów).
“Rolą Kościoła anglikańskiego w życiu społecznym kraju nie jest obrona własnego statusu kosztem innych wyznań” - oświadczyła w Pałacu Lambeth, siedzibie arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa, brytyjska królowa. "Kościół anglikański jest społecznie niedoceniany, a czasami rozumiany niewłaściwie" – dodała monarchini.
"Elżbieta II wykazała, że bycie człowiekiem religijnym nie jest niczym nienormalnym ani przejawem jakiegoś ekscentryzmu" - podsumował abp Canterbury, wywołując salwę śmiechu wśród zgromadzonych. "Religia ma żywotne znaczenie dla modelu społeczeństwa, którym chcemy się stać. Religijne symbole i tradycje nie są oznaką konserwatyzmu ani nostalgii, lecz tym, co nas łączy jako wspólnotę" - zaznaczył abp Williams.
W spotkaniu w Pałacu Lambeth wzięli udział przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich i ośmiu religii niechrześcijańskich. Przyniesiono najważniejsze symbole każdej z religii, w większości wypożyczone na tę okazję z Muzeum Wiktorii i Alberta. Elżbieta II odwiedziła abp. Canterbury w ramach obchodów swego diamentowego jubileuszu - 60-lecia wstąpienia na tron.
Elżbieta II ma formalny tytuł Fidei Defensor (Obrońcy Wiary) i Supreme Governor (Najwyższego Zwierzchnika) anglikanów.
Kościół Anglii oddzielił się od Stolicy Apostolskiej i od Kościoła katolickiego w 1534 r. za panowania Henryka VIII. W Anglii liczy ok. 25 mln wiernych.
85-letnia monarchini nie ma wprawdzie silnej, realnej władzy w Kościele anglikańskim, ale jej rola uważana jest za ważną w sensie symbolicznym. Królowa mianuje biskupów spośród kandydatów zgłoszonych przez urząd premiera.
“Rolą Kościoła anglikańskiego w życiu społecznym kraju nie jest obrona własnego statusu kosztem innych wyznań” - oświadczyła w Pałacu Lambeth, siedzibie arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa, brytyjska królowa. "Kościół anglikański jest społecznie niedoceniany, a czasami rozumiany niewłaściwie" – dodała monarchini.
"Elżbieta II wykazała, że bycie człowiekiem religijnym nie jest niczym nienormalnym ani przejawem jakiegoś ekscentryzmu" - podsumował abp Canterbury, wywołując salwę śmiechu wśród zgromadzonych. "Religia ma żywotne znaczenie dla modelu społeczeństwa, którym chcemy się stać. Religijne symbole i tradycje nie są oznaką konserwatyzmu ani nostalgii, lecz tym, co nas łączy jako wspólnotę" - zaznaczył abp Williams.
W spotkaniu w Pałacu Lambeth wzięli udział przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich i ośmiu religii niechrześcijańskich. Przyniesiono najważniejsze symbole każdej z religii, w większości wypożyczone na tę okazję z Muzeum Wiktorii i Alberta. Elżbieta II odwiedziła abp. Canterbury w ramach obchodów swego diamentowego jubileuszu - 60-lecia wstąpienia na tron.
Elżbieta II ma formalny tytuł Fidei Defensor (Obrońcy Wiary) i Supreme Governor (Najwyższego Zwierzchnika) anglikanów.
Kościół Anglii oddzielił się od Stolicy Apostolskiej i od Kościoła katolickiego w 1534 r. za panowania Henryka VIII. W Anglii liczy ok. 25 mln wiernych.
85-letnia monarchini nie ma wprawdzie silnej, realnej władzy w Kościele anglikańskim, ale jej rola uważana jest za ważną w sensie symbolicznym. Królowa mianuje biskupów spośród kandydatów zgłoszonych przez urząd premiera.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama