Maleńka wyspa na Pacyfiku jednym z najbardziej polecanych kierunków podróży
Lord Howe to niewielka wyspa wulkaniczna na Morzu Tasmana (Ocean Spokojny), położona około 600 km na wschód od Australii. Została odkryta w 1788 roku. W 2006 wyspę zamieszkiwało 347 osób, w 2011 – 360, w 2015 – 401. Mieszkańcy wyspy utrzymują się głównie z turystyki. Rocznie odwiedza ją blisko 16 tys. osób, jednak ze względów bezpieczeństwa w jednym czasie na wyspie może ich przebywać maksymalnie 400.
Wyspa ma surowe zasady i politykę ochrony środowiska. Liczba samochodów jest ograniczona - w 2016 na wyspie było 225 zarejestrowanych pojazdów. Mieszkańcy, zanim podejmą decyzję o ścięciu gałęzi drzewa lub wybraniem farby do domu, muszą konsultować się z Zarządem Lord Howe Island. "Żartujemy, że potrzebujesz pozwolenia na przekopanie własnego ogródka" - powiedział BBC mieszkaniec wyspy i przewodnik, Clive Wilson. "Naszym celem jest zachowanie tego wyjątkowego i delikatnego środowiska" - dodał.
Jak podkreśla kurator lokalnego muzeum, Ian Hutton, wyspa jest niemal nietknięta. "Wszyscy pracujemy nad przywróceniem wyspy do pierwotnego stanu, na ile to możliwe" - podkreślił.
Świat zwrócił się w stronę tej niewielkiej wyspy po tym, jak Lonely Planet umieściło ją w pierwszej dziesiątce regionów do odwiedzenia w 2020 roku.
"Chociaż jesteśmy dumni z odznaczenia Lonely Planet, nie oczekujemy żadnych zmian, ponieważ liczba naszych gości od dawna jest ograniczona" - wyznała w rozmowie z BBC dyrektor ds. turystyki wyspy, Trina Shepherd. Choć nie ukrywa, że zainteresowanie wyspą jest większe.
Jednak wyspa została doceniona nie tylko za swoje walory turystyczne, zapierającą dech w piersiach przyrodę. Lonely Planet uznało ją za "świetny przykład" turystyki zarządzanej w sposób zrównoważony, czego przykładem jest zobowiązanie do przyjęcia jednocześnie tylko 400 odwiedzających i zachęcanie gości do uczestnictwa w projektach ekologicznych.