Mała wielka torebka
Jacquemus zasłyną z gigantomanii – to jego ogromne, słomkowe kapelusze stały się hitem minionego lata. Najwyraźniej projektant lubi skrajności, bo w trakcie swojego ostatniego pokazu zaprezentował Mini Le Chiquito, niewielką wersję torby Le Chiquito, hit z przełomu jesieni i zimy.
Te maleńkie torebki zostały początkowo wysłane jako zaproszenia na pokaz marki i nie zostały wystawione na sprzedaż, ale wskazywały na rozwijający się - lub kurczący - trend w akcesoriach. Jeśli chodzi o torby, w tym sezonie obowiązują małe torebki.
Mini Le Chiquito, w której mieściło się zaledwie kilka monet, wyglądała na żart - ale potem francuski dom mody Louis Vuitton wprowadził na rynek swoją własną mikroskopijną torebkę, zaprojektowaną tak, aby pomieścić tylko szminkę. Prada również postawiła na torebki, które ledwie pomieszczą telefon.
"Małe jest piękne, szczególnie, jeśli wywołuje takie zainteresowanie i dyskusję. Torebki polegają na efekcie nowości, co sprawia, że od razu stają się bohaterkami mediów społecznościowych. To z kolei prowadzi do szerzenia świadomości o marce bez inwestowania ani grosza w marketing. Sprytne" – komentuje rozprzestrzenienie się mody na akcesoria w wersji nano Jane Allan, konsultantka agencji PR.
Biorąc pod uwagę fakt, że żyjemy w czasach "bezgotówkowych", w czasach, kiedy najpotrzebniejsze przedmioty możemy schować w kieszeni, mikroskopijne torebki okazują się ciekawą odpowiedzią na postępowego ducha naszych czasów.
"Można powiedzieć, że mała torebka to odpowiedź na szerzoną przez Marie Kondo ideę prostoty" – informuje na łamach "The Guardian” Allan. "Im mniej dźwigasz, tym dalej podróżujesz. Być może zmusza nas to do zastanowienia się nad tym, co ważne” – dodaje.