Lewis Hamilton dostał od Toma Cruise'a propozycję roli w "Top Gun: Maverick"
Jak doszło do tego, że Hamilton dostał propozycję zagrania w jednym z najbardziej dochodowych filmów w historii kina?
"Jestem przyjacielem Toma Cruise’a. To jeden z najmilszych ludzi, jakich poznałem. Wiele lat temu zaprosił mnie na plan filmu Na skraju jutra (produkcja z 2014 r. - przyp. red.). Z czasem zbudowaliśmy przyjaźń. Kiedy dowiedziałem się, że będzie robić drugą część Top Guna, podekscytowałam się i uznałem, że muszę go poprosić o jakąś rolę dla mnie. Bez znaczenia jaką. Mógłbym być nawet sprzątaczem" – wyznał Lewis Hamilton w rozmowie opublikowanym w najnowszym numerze "Vanity Fair".
Cruise zgodził się spełnić jego marzenie i zaoferował mu rolę jednego z pilotów myśliwców. Radość Hamiltona nie trwła jednak długo - szybko okazało się, że zdjęcia zaplanowano w czasie, gdy kulminacyjny punkt osiąga sezon Formuły 1. Jako że Lewis jest perfekcjonistą, to uznał, że nie uda mu się pogodzić tych dwóch zobowiązań i musiał odrzucić propozycję występu w filmie.
Lewis Hamilton accepted a role to star in Tom Cruise's recent film Top Gun: Maverick but had to pull out because filming took place during the F1 season ð¨✈️
— BBC Sport (@BBCSport) August 9, 2022
Can you imagineð#BBCF1 @LewisHamilton pic.twitter.com/1KV2LedJMx
"Rozmowa z Tomem Cruisem i reżyserem Josephem Kosinskim była najbardziej przygnębiającą rozmową telefoniczną, jaką miałem w życiu" – wyznał sportowiec we wspomnianym wywiadzie dla "Vanity Fair".
Wkrótce jednak Hamilton będzie miał okazję współpracować z Kosinskim. Został bowiem producentem filmu fabularnego o Formule 1, który twórca "Top Gun: Maverick" zrealizuje dla platformy Apple TV+. Główną gwiazdą tego projektu będzie Brad Pitt - zagra utytułowanego kierowcę, który wraca z emerytury, by pomóc innemu, początkującemu zawodnikowi.
Przyjaźń Hamiltona i Cruise'a nie ucierpiała wskutek tego, że sportowiec odrzucił propozycję roli w filmie "Top Gun: Maverick". Dowodem na to jest fakt, że aktor swoje 60. urodziny, które wypadły 3 lipca, świętował na Grand Prix Wielkiej Brytanii, gdzie kibicował Hamiltonowi.