Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Księżna Monako uciekła od męża?!

Księżna Monako uciekła od męża?!
"Najsmutniejsza księżna świata" - tak o Charlene Grimaldi od dziesięciu lat piszą media... (Fot. PAP/EPA)
Tuż przed 10. rocznicą ślubu z księciem Albertem II jego żona Charlene Grimaldi wyjechała do rodzinnej posiadłości w RPA i nie wiadomo, kiedy stamtąd wróci. Media spekulują, że ucieczka księżnej to kolejny dowód na to, że nie jest szczęśliwa u boku Alberta II...
Reklama
Reklama

"Najsmutniejsza księżna świata" - tak o Charlene Grimaldi, żonie władcy Księstwa Monako Alberta II od dziesięciu lat piszą media. Wszystko dlatego, że ponoć chciała uciec z własnego ślubu i całą uroczystość ledwie mogła powstrzymać cieknące jej po policzkach łzy rozpaczy. Kilka dni przed ceremonią wyszło bowiem na jaw, że książę zdradzał ją z inną kobietą i z tego romansu narodziło się dziecko - syn Alexader.

Nieco wcześniej księżna dowiedziała się także, że jej mąż ma również nieślubną córkę Jasmine. Choć pochodząca z RPA pływaczka teoretycznie dostała od losu wyjątkową szansę na bajkowe życie, to szybko okazało się, że zamiast bajki jej udziałem stało się życie u boku niewiernego mężczyzny, który wielokrotnie zawiódł jej zaufanie.

Czy teraz zrobił to po raz kolejny? Właśnie takie domysły snują amerykańskie media, które rozpisują się o tym, że wyjazd księżnej tuż przed 10. rocznicą ślubu, którą Grimaldi obchodzili w zeszłym tygodniu, nie jest związana jedynie z kłopotami zdrowotnymi Charlene i że ma także drugie dno. W styczniu "Daily Mail" ujawnił, że uznania ojcostwa księcia Alberta domaga się kolejna kobieta. Władca Monako otrzymał pozew sądowy, w którym pewna Brazylijka twierdzi, że jest on ojcem jej 15-letniej córki. Dziewczynka urodziła się rzekomo po tym, jak ta kobieta poznała księcia podczas imprezy w klubie, a następnie wybrała się z nim na wycieczkę po Europie. Książę Albert II zaprzecza, że mógłby być ojcem kolejnego nieślubnego dziecka, ale ta informacja ponoć była ciosem dla księżnej Charlene.

Kilka dni po ujawnieniu wiadomości o pozwie żona Alberta II została sfotografowana w niezwykłej jak na nią punkowej fryzurze - z wygolonymi nad uchem włosami. Od tamtego czasu księżna nie była widziana w Monako, potem wyszło na jaw, że przebywa teraz w swojej rodzinnej posiadłości w RPA. Rzecznik książęcej pary podaje, że wyjechała tam przed miesiącem i została na dłużej, bo ma poważną infekcję ucha, nosa i gardła, w związku z czym potrzebuje wielu zabiegów medycznych, które zatrzymają ją w Afryce "przez czas nieokreślony". I właśnie to ostatnie sformułowanie budzi najwięcej spekulacji.

Najpopularniejszy z domysłów głosi, że księżna uciekła od księcia Monako, zostawiając w pałacu nie tylko jego, ale także dwójkę ich 6-letnich dzieci, bliźnięta Gabriellę i Jacquesa. Pojawiły się także doniesienia, że Charlene przechodzi załamanie nerwowe.

Na jej koncie na Instagramie w zeszłym tygodniu pojawiło się kilka filmów zmontowanych z nagrań i zdjęć dokumentujących wspólne życie książąt Monako oraz oficjalny wpis: "Do wszystkich naszych rodzin, przyjaciół i bliskich. Dziękujemy za Waszą miłość i wsparcie, a także za hojność, którą otrzymaliśmy w ciągu tej dekady naszego małżeństwa. Z wdzięcznością możemy kontynuować naszą pracę poprzez nasze fundacje. Dziękujemy za jubileuszowe prezenty, za Waszą hojność i zaufanie. Z całą naszą miłością i szacunkiem. Merci".

Czy tak pisze szczęśliwa kobieta świętująca 10. rocznicę ślubu...?

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama