Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Książę Harry dostał w spadku po Dianie "tylko" 10 milionów funtów

Książę Harry dostał w spadku po Dianie "tylko" 10 milionów funtów
Diana zostawiła synom niemały spadek... (Fot. Getty Images)
W słynnym już wywiadzie z Oprah Winfrey książę Harry powiedział, że od połowy ubiegłego roku on i jego żona oraz dziecko zostali 'odcięci' od pieniędzy brytyjskiej rodziny królewskiej, więc 'mają tylko to', co zostawiła mu w spadku jego mama. Nie wyjawił, jaka to kwota, ale brytyjskie media ustaliły, że chodzi o 10 milionów funtów.
Reklama
Reklama

Według dziennika "Daily Mirror", Harry otrzymał taką kwotę, gdy skończył 30 lat. Diana ponadto zostawiła swoim synom wiele rzeczy osobistych, w tym designerskie sukienki i biżuterię oraz przedmioty z rodzinnego domu Kensington Palace. Dużo to czy mało? Tego akurat z wywiadu się nie dowiedzieliśmy, bo Oprah Winfrey nawet nie próbowała udawać, że jej program to coś więcej niż popularne show z udziałem prominentnych przyjaciół, a przy tym partnerów biznesowych.

Jest tu więc chwytająca za serce historia o tym, że Meghan oglądała w Nottingham "Małą Syrenkę", która traci głos, gdy poznaje księcia - i że ten film dał jej do myślenia. Wcześniej Markle wyznała, że gdy planowała ślub z księciem Harrym, nie próbowała się dowiadywać niczego o nim ani o jego rodzinie. Nawet z Internetu. A przy tym słabo znała realia brytyjskiej monarchii parlamentarnej, bo – jak wyjaśniła rozbrajająco – urodziła się w USA.

Później Meghan wyznała, że jako księżna miała depresję i "permanentne" myśli samobójcze. A gdy poszła po pomoc do pałacowego działu kadr, nikt nie chciał lub nie mógł jej pomóc, bo okazało się, że nie jest zatrudniona. Prowadząca nie zapytała jej wtedy - dlaczego w tym momencie nie opuściła pałacu... Dlaczego też problemu nie rozwiązał sam Harry, który przecież w tym środowisku się wychował i który wraz z bratem aktywnie działał w fundacji działającej na rzecz poprawy zdrowia psychicznego w brytyjskim społeczeństwie?

Meghan nie powiedziała, czy wchodząc do rodziny królewskiej podpisała jakiś kontrakt, umowę o poufności. Zastanawiające jest też jak wpadła na pomysł, że jej los przypomina tragiczne doświadczenia Diany, matki Harry’ego. Przecież wychodząc za Harry’ego – jak sama zaznaczyła w wywiadzie – była dorosłą i wyemancypowaną kobietą, po rozwodzie i z własnymi pieniędzmi - w przeciwieństwie do Diany Spencer, która zaręczyła się z księciem Karolem jako nastolatka.

Meghan i Harry - czy rzeczywiście są ofiarami królewskiej rodziny?... (Fot. Getty Images)

Przydałoby się w tym wywiadzie także takie pytanie: kim są ci pałacowi "oni", którzy według Meghan Markle nieustannie ją szykanowali… Ono pod koniec padło, ale Oprah Winfrey zadowoliła się odpowiedzią: "ci i tamci", czyli trochę pałacowa administracja, nazywana przez Meghan – instytucją, a trochę rodzina królewska - "firma rodzinna". Czyli wszyscy i nikt.

Winfrey wyraźnie ożywiła się, gdy Meghan poskarżyła się na kogoś z rodziny królewskiej, kto zastanawiał się w rozmowie z Harrym, jaki odcień skóry będą miały ich dzieci. Wtedy do stolika został zaproszony książę Harry. Prowadząca nadal drążyła temat rasizmu w rodzinie królewskiej i podobieństwa doświadczeń Meghan Markle do traumy matki Harry'ego, księżnej Diany. W pewnym momencie Harry powiedział coś bardzo ważnego - że zawiódł Meghan, bo wstydził się przyznać przed rodziną do jej słabości. Wielu widzów pewnie krzyknęło wtedy: "Mów dalej", ale słynna prezenterka uznała, że to nie jest ważne i skupiła się na własnych wywodach.

W podobny sposób ucięła bardzo ciekawy wątek, gdy Harry zaczął opowiadać, jak zaczyna odbudowywać swoje relacje z ojcem, księciem Karolem i gdy zasugerował, że nie ma żadnego kontaktu z bratem – księciem Williamem. Ważniejszy wydawał się wątek, że Harry i Meghan podpisali umowy z platformami Netflix i Spotify, ponieważ kończą im się miliony odziedziczone po Lady Di, a od połowy ubiegłego roku nie otrzymują pieniędzy od rodziny królewskiej.

Długo oczekiwany, acz niestety chaotyczny wywiad Oprah Winfrey z Meghan Markle i księciem Harrym pozostawił spory niedosyt i wywołał burzę na Wyspach. Tylko czy bardzo ważny przecież problem depresji i rasizmu nie został wykorzystany przez Meghan do własnych, partykularnych interesów - po to tylko, by wzbudzić współczucie jako "ofiara systemu" i nakręcić machinę medialną?... Prawda nigdy nie jest przecież taka prosta - szczególnie w przypadku rodziny królewskiej.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 23.04.2024
GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama