Siedzenie ze skrzyżowanymi nogami jest coraz bardziej powszechne, ale ma wady. Skurcze i ból kolan oraz łydek z powodu ograniczonego przepływu krwi w trakcie przesiadywania w tej pozycji sprawiają dyskomfort. A nie każdy potrafi bez bólu umieścić łydki bezpośrednio pod udami i tak wytrzymać kilka godzin.

Odpowiedzią ma być siedzisko, które można dopasować do stanu zaawansowania adepta jogi, ponieważ posiada ono dolną, regulowaną półeczkę, na której opiera on skrzyżowane łydki. Jest już jednak krzesło, które "wypycha miednicę do przodu, otwiera biodra i pozwala kręgosłupowi ułożyć się w wygodnej, neutralnej pozycji”.

Firma Health by Design już dawno wyprodukowała krzesło Soul Seat. Projektant i założyciel firmy, Pack Matthews, był sfrustrowany tym, że konwencjonalne ergonomiczne krzesła sprawiały mu ból i nie oferowały możliwości zmiany pozycji podczas pracy przy komputerze. Chodziło o całe ciało, nie o tylko możliwość odchylenia kąta oparcia. We współpracy z fizjoterapeutą i instruktorami jogi, Pack opracował więc rozwiązanie, które następnie zarejestrował w Urzędzie Patentowym USA.

Twórca krzesła twierdzi, że teraz zaczyna dzień na macie do trenowania jogi, a później płynnie przestawia się na pracę przy komputerze i… znowu kończy dzień na macie. Swoje krzesło zaprojektował dla Malezyjczyków, którzy w pracy, w sposób naturalny, siadają ze skrzyżowanymi nogami. Ale pomysł chwycił na całym świecie. Krzesło Soul Seat z rdzeniem stalowym kosztuje 875 dolarów, w wersji z konstrukcją bambusową - 1200 dol.