Pan Adrian, który jest twórcą zamku, nie chce chwalić się przed mediami swoim osiągnięciem i unika dziennikarzy. Na pytanie, dlaczego wybudował w środku wsi zamek godny portugalskich królów, rzuca, że “budowla jest spełnieniem jego marzeń”.

Zwyczajny mieszkaniec wsi z niezwyczajnymi ambicjami wyznał przyjaciołom, że na całość inwestycji wydał około 400 tys. euro. Zarówno jego znajomi, jak i mieszkańcy regionu podziwiają zapał pasjonata.

Jak przyznał lokalny burmistrz Francisco Santos, zamek wykonany przez mieszkańca jego gminy jest przykładem na to, jak z uporem można spełniać swoje marzenia. "To nie jest zwyczajny budynek, ale praca, w którą pan Adrian włożył trzydzieści lat swojego życia. Pamiętam jak w okresie tym jeździł w pobliskie góry szukać kamieni do budowy zamku. Ostatecznie dopiął swego i spędził swoje marzenie" - stwierdził Santos.

Pochodzący z północnej Portugalii ekspert ds. nieruchomości Miguel Monteiro ocenił, że przypominający królewski zamek obiekt z Sernancelhe może stać się kiedyś przynętą na turystów. Szczególnie, że region pozbawiony jest wielu ciekawych budowli.

Sam właściciel zamku na razie nie spieszy się z wpuszczaniem na swój obiekt tłumów i ciekawskich. Przyznał, że w jednej z części oryginalnej budowli odbywały się już w przeszłości uroczyste przyjęcia, a także działał bar.

"Na razie sytuacja finansowa tego projektu nie jest najlepsza. Zamek czeka na lepsze czasy" - wyznał pan Adrian.