Wśród prezentów, które zabrał ze sobą do Madrytu portugalski prezydent Marcelo Rebelo de Sousa, były m.in. złote kolczyki dla królowej, tzw. filigrany, typowe dla północnej Portugalii. Ich wartość przekracza 1000 euro.

O tym, że prezent spodobał się królowej może świadczyć fakt, że jeszcze tego samego dnia założyła je na uroczystą kolację. Złota portugalska biżuteria dobrze współgrała z czarnym wieczorowym strojem Letycji pochodzącym od firmy Carolina Herrera.

Już podczas wcześniejszego spotkania z portugalskim prezydentem, Letycja pojawiła się na uroczystej gali w oryginalnej biżuterii - ulubionej tiarze Cartier królowej Zofii.

Dla części hiszpańskich komentatorów użycie przez Letycję biżuterii, którą kiedyś często zakładała jej teściowa, królowa Zofia, miało być próbą świadomego sprowokowania matki Filipa VI.

Media spekulują, że obie królowe nie darzą się sympatią, a w ostatnim czasie pojawiły się dowody na animozje w rodzinie królewskiej. Najbardziej kłopotliwym dla króla i jego rodziców było zachowanie Letycji w Niedzielę Wielkanocną. 1 kwietnia po zakończeniu mszy w katedrze w Palma de Mallorca młodsza królowa robiła wszystko, aby uniemożliwić pozowanie do zdjęć swojej teściowej z wnuczkami: 12-letnią Eleonorą i 10-letnią Zofią.

Scena zakłopotania króla Filipa VI i jego ojca Juana Carlosa patrzących na królową Letycję blokującą pozowanie do zdjęć babci z wnuczkami została zarejestrowana przez lokalne media i wkrótce stała się głównym newsem. Pojawiły się też komentarze o trudnej sytuacji w rodzinie hiszpańskiego monarchy.