Kaplica, w której można się modlić... nago!
Wspólnota spotykająca się w Kaplicy Białego Orszaku w dosyć odważny sposób manifestuje to, że nie zależy jej na dobrach materialnych, że wszyscy są równi względem Boga. Ale nie ma tam przymusu nagości. Jedni biorą udział w nabożeństwie ubrani od stóp do głów, inni wolą wersję topless. I to podoba się ludziom - każdego roku kaplicę odwiedza około 10 tys. osób.
Pastor Allen Parker, który jest pomysłodawcą nabożeństw dla nudystów, pytany przez media o to, co nim kierowało, odwołuje się do duchowych argumentów. „Ważne jest tylko, żeby obnażyć duszę przed Panem i zrzucić powłokę doczesności na drodze do prawdy. Mniejsza o to, co macie na sobie” – mówi. Stwierdza również: „Wszyscy szukają tu wewnętrznego spokoju, a ten zaczyna się od akceptacji samego siebie”.
W swojej argumentacji Parker odwołuje się też do najważniejszych zdarzeń w życiu Jezusa. „Gdy się urodził, był nagi. Gdy został ukrzyżowany, był nagi. Gdy zmartwychwstał, pozostawił swoje ubrania w grobie i był nagi” - podsumowuje pastor.
Poza udziałem w niedzielnych nabożeństwach, w Kaplicy Białego Orszaku można wziąć ślub, oczywiście też nago.