Doniesienia o pracach nad ulepszonym wariantem hybrydowej konsoli Nintendo Switch - tabletu do gier z doczepianymi kontrolerami i opcjonalną stacją dokującą do gry na ekranie telewizora - pojawiają się w mediach od końca ubiegłego roku. W październiku 2018 r. o nowym projekcie z większymi możliwościami sprzętowymi i jaśniejszym wyświetlaczem pisał dziennik "Wall Street Journal".

Pod koniec marca nowojorska gazeta podała, że oprócz mocniejszej wersji urządzenia Nintendo pracuje również nad alternatywą dla mniejszych kieszonkowych konsol 3DS. Tę rolę ma pełnić tańszy wariant Switcha pozbawiony niektórych funkcji pierwowzoru (m.in. wibracji w kontrolerach). Zgodnie z czwartkową publikacją "Nikkei" przytaczaną m.in. przez serwis USGamer, w pierwszej kolejności do sprzedaży trafi właśnie ten produkt. Jego premiera może mieć miejsce już jesienią 2019 r. The Verge zwraca uwagę, że konsola ma być mniejsza i nastawiona na przenośność, jednak zachowa opcję podłączania do telewizora.

Jak relacjonuje USGamer za "Nikkei", Nintendo kontynuuje prace nad "modelem nowej generacji mającym zastąpić obecnie dostępny", jednak pozostają na stosunkowo wczesnym etapie. Gazeta pisze m.in. o staraniach o poprawę procesu renderowania obrazu i możliwych zmianach w systemie operacyjnym Switcha, wskazując, że "nie jest na razie jasne, kto w firmie pokieruje rozwojem koncepcyjnym nowej konsoli". Verge zwraca uwagę, że nie ma pewności, czy artykuł odnosi się do projektu opisywanego wcześniej przez "WSJ" w oparciu o źródła wśród producentów gier i dostawców części wykorzystywanych przez koncern z Kioto.

Działania Nintendo bywają porównywane z posunięciami konkurentów firmy - Microsoftu i Sony - którzy również w kilka lat po premierze wprowadzili do sprzedaży nowe wersje własnych urządzeń, odpowiednio: Xbox One X i Xbox One S oraz PlayStation 4 Pro i PS4 Slim. Obecnie mówi się o pracach nad konsolami nowej generacji, które zdaniem specjalistów mogą trafić do sprzedaży w ciągu najbliższych dwóch lat.