Jeff Goldblum wydaje nowy album
"Praca nad kolejnym albumem pod okiem dobrych duchów z Decca Records dodaje mi skrzydeł" - zapewnił w jednym z wywiadów Jeff Goldblum. "Niech mnie ktoś uszczypnie i powie, że to nie sen... Mam tylko nadzieję, że słuchacze doświadczą tego samego uczucia, co ja, kiedy nagrywaliśmy album – niesamowitej radości" - dodaje aktor.
Goldblum gra na fortepianie praktycznie przez całe życie i koncertuje ze swoim zespołem od ponad 30 lat. Jednak kluczowym momentem dla aktora stał się wspólny występ z Gregorym Porterem w popularnym programie "The Graham Norton Show". Oczarował wtedy szefów wytwórni Decca, którzy natychmiast byli gotowi podpisać z nim kontrakt płytowy. W rezultacie powstał album zatytułowany "The Capitol Studio Sessions", z udziałem Mildred Snitzer Orchestra i gości takich jak Imelda May czy Haley Reinhard. Krążek wylądował na szczycie jazzowej listy najlepszych albumów w USA i Wielkiej Brytanii.
Jeff Goldblum zagrał w filmie Davida Cronenberga "Mucha", ale prawdziwą sławę przyniosła mu rola w obrazach Stevena Spielberga "Park Jurajski" i sequelu "Zaginiony Świat: Park Jurajski" oraz kreacja odkrywcy planów kosmitów w thrillerze Rolanda Emmericha "Dzień niepodległości". Stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywoodu, ale ciągnęło go na estradę. Jak wielu przed nim poczuł muzyczny zew.
Chyba najsłynniejsza "filmowa" kapela to Thirty Seconds to Mars z Jaredem Leto, laureatem nagrody Oscara za najlepszą rolę drugoplanową w filmie "Witaj w klubie". Zespół z powodzeniem nagrywa i koncertuje, ma także swoich fanów nad Wisłą. Podczas każdego pobytu w naszym kraju Jared powtarza, że polskie pierogi może jeść całe życie...
Inny laureat Oscara za reżyserię i produkcję "Tańczącego z wilkami" Kevin Costner również stanął na estradzie. W 2007 założył zespół z pogranicza rocka i country Modern West, gdzie śpiewa i gra na gitarze. Wraz z grupą nagrał m.in. albumy "Untold Truths", "Turn It On" i "From Where I Stand".
Sam Goldblum ma nietuzinkowe spojrzenie na wiele tematów. Gwiazdor przyznaje, że jest daleki od bycia materialistą. "Mniej rzeczy, oto moje motto. Wyzbywaj się i upraszczaj. Nie lubię, kiedy ktoś w telewizji coś nam wciska. Większość rzeczy oddaję. Nigdy nie interesowały mnie pieniądze. Nie lubię fikuśnych rzeczy, a gromadzenie bogactwa mnie mierzi. Niedawno obejrzałem filmik o prywatnym odrzutowcu Donalda Trumpa, całym w złocie. Zrobiło mi się niedobrze" - stwierdził Goldblum w wywiadzie dla magazynu "Esquire".