Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jak się targować w podróży?

Jak się targować w podróży?
Arabskie bazary wyróżniają się brakiem cen na produktach i sprytnymi sprzedawcami. (Fot. Getty Images)
O ile na lokalnym bazarku niektórzy nie mają oporów przed targowaniem się o ceny warzyw czy owoców, o tyle podczas podróży sprawa może wydawać się nieco bardziej skomplikowana - i nie chodzi tylko o problem z dogadaniem się w innym języku...
Reklama
Reklama

Zdarza się, że niczego nieświadomy turysta zostaje ofiarą wyższej ceny, którą proponuje mu za dany produkt zagraniczny sprzedawca. O ile "lokalsi" są obeznani ze swoimi wydatkami, o tyle turyści mogą być w tym zagubieni...

Bartek Szaro, współautor bloga "Paragon z podróży", w jednym ze swoich wpisów podzielił się z czytelnikami radami na temat targowania się w podróży. Autor uwzględnił Egipt, Maroko i kraje arabskie, które dzięki podróżowaniu zdążył lepiej poznać. "Znane ze swojej specyfiki arabskie bazary wyróżniają się brakiem cen na produktach, sprytnymi sprzedawcami i ich podchwytliwymi sztuczkami" - zauważa we wstępie i dodaje, że o tym, ile zapłacimy za daną rzecz, zadecydują spryt i umiejętności targowania się...

Jak więc uzyskać dobrą cenę? Przede wszystkim, jak radzi Szaro, należy nie dać się omamić sprzedawcom, którzy są dobrymi aktorami... "Będą grzeczni i uprzejmi, stworzą wokół siebie atmosferę totalnego zaufania. W Maroko niektórzy zapraszają nawet na herbatkę. Jeśli wypijesz, to sam zbudujesz w sobie poczucie obowiązku kupienia czegoś" - zauważa i uświadamia, że to błędne myślenie.

"Nigdy nie czuj się zobowiązany do kupowania czegokolwiek. (Fot. Getty Images)

"Nigdy nie czuj się zobowiązany do kupowania czegokolwiek i pamiętaj, że maniery sprzedawcy są nastawione tylko i wyłącznie na to, abyś coś nabył, a nie żebyś go polubił. Może się wydawać, że tak nie jest, ale oni (sprzedawcy) przerabiają te schematy po kilkadziesiąt razy dziennie. Wszystko jest grą pozorów" - podkreśla.

Kolejna rada to ta, aby być stanowczym, ale spokojnym. "Targując się bądź zdecydowany, ale nie jak kapral wydający kolejne rozkazy" - zastrzega Szaro.

Jak zauważa dalej, powodem do obniżenia ceny może być wada przedmiotu, którą udało nam się dostrzec. "Zarysowanie, zadraśnięcie, wyblakły kolor, słaby materiał, cokolwiek" - wylicza i przekonuje, że gdy powołamy się właśnie na wadę przedmiotu, sprzedawca musi zejść z ceny.

A co jeśli przedmiot wydaje się być podejrzanie drogi w stosunku do naszej oceny jego wartości? "Jeśli sprzedawca nie przystanie na podawane warunki to trudno. Kilka straganów dalej z pewnością znajdziesz bardzo podobne rzeczy i tam można próbować kupić" - podaje.

Z kolei, jeśli chcemy sprawdzić, czy w ogóle istnieje możliwość kupienia danej rzeczy za naszą cenę, warto skończyć negocjacje i ot tak wyjść ze sklepu. "Jeśli ostatnia cena, którą podałeś nie jest niższa od rzeczywistej wartości przedmiotu sprzedawca wybiegnie za tobą i przystanie na twoje warunki" - opisuje.

Na koniec jeszcze jedna rada dla lubiących się targować. "Pamiętaj, że to gra, oni wcale nie chcą być naszymi przyjaciółmi. Chcą tylko naszej kasy" - kwituje i dodaje, że targowaniem można albo przegrać, albo zremisować. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 23.04.2024
GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama