Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

J.K. Rowling - kariera pod niejednym pseudonimem

J.K. Rowling - kariera pod niejednym pseudonimem
54-letnia pisarka jest dzisiaj milionerką - a wszystko dzięki jej wyjątkowym książkom... (Fot. Getty Images)
Brytyjska pisarka J.K. Rowling, tak naprawdę, po wyjściu po raz drugi za mąż, nazywa się Joanne Murray. Przyszła na świat jako Joanne Rowling. Skąd wzięło się K. w jej inicjałach? Rozwiążmy zagadkę w dniu 54. urodzin autorki Harry'ego Pottera.
Reklama
Reklama

Pracę nad pierwszą książka z siedmiotomowego cyklu o przygodach małego czarodzieja „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” zakończyła w 1995 r. Swoim pomysłem udało jej się zainteresować wydawnictwo Bloomsbury. Wydawca zasugerował jej, by podpisała książkę inicjałami, dodając drugie imię. Tłumaczono jej, że młodzi chłopcy mogą nie chcieć czytać książek, które napisała kobieta. Pisarka sięgnęła po imię swojej babki – Kathleen, chociaż formalnie nigdy go nie nosiła. Tak narodził się pseudonim „J.K. Rowling”.

W 2001 r. Rowling po raz drugi wyszła za mąż. Jej wybrankiem był szkocki lekarz Neil Murray. Przejęła po nim nazwisko, stając się Joanne Murray. To nie koniec ciekawostek w kwestii jej imion i nazwisk. Prywatnie piosenkarka posługuje się pseudonimem „Jo”. Twierdzi, że w dzieciństwie pełnym imieniem zwracały się do niej osoby, które były wobec niej negatywnie nastawione.

Gdy zakończyła pracę nad serią o Harrym Potterze, wzięła na warsztat powieści kryminalne. Tytuły „Wołanie kukułki”, „Jedwabnik”, „Żniwa zła” i „Zabójcza biel” wydała pod pseudonim Robert Galbraith. Imię Robert zawsze jej się podobało, wybrała go też jako hołd dla amerykańskiego polityka Roberta F. Kennedy'ego. A skąd wzięło się nowe nazwisko?

„Galbraith pojawił się z nieco dziwnego powodu. Kiedy byłam dzieckiem, to naprawdę chciałam się nazywać Ella Galbraith. Nie mam pojęcia dlaczego. I nawet nie wiem, skąd wiedziałem, że takie nazwisko istnieje, bo nie pamiętam, abym kiedykolwiek spotkała kogoś, kto by je posiadał. Tak czy owak, to nazwisko fascynowało mnie” – autorka wyjaśniła na oficjalnej stronie Roberta Galbraitha.

Dopiero trzy miesiące po premierze "Wołania kukułki", tygodnik „The Sunday Times” ujawnił, kto naprawdę kryje się za pseudonimem Robert Galbraith. Pisarka wyjawiła, że zastępując swoje nazwisko zupełnie nieznanym, miała kłopoty ze znalezieniem wydawcy. Co wymowne, przed ujawnieniem się Rowling, książka znalazła tylko kilkuset nabywców.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 22.04.2024
GBP 5.0131 złEUR 4.3203 złUSD 4.0540 złCHF 4.4505 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama