Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

I ty możesz zostać rycerzem!

I ty możesz zostać rycerzem!
Tylko naucz się zakładać zbroję!
Reklama
Reklama
Zakładanie rycerskiej zbroi to nadzwyczaj skomplikowana sprawa wymagająca i zręczności, i sprytu. Nie poradziłaby sobie z tym współczesna pani domu ani największy osiłek. Do tego potrzebne jest prawdziwe znawstwo i ... giermek.

Zbroja, porządna, solidna i ważąca ponad 30 kg to podstawa wyposażenia każdego współczesnego rycerza, który chce uczestniczyć w inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem.

"Bo my walczymy zupełnie na serio i bez zbroi każdy cios mógłby się okazać naprawdę poważnym, jak nie ostatnim. Przecież miecze też są metalowe i ważą ładnych parę kilo" - wyjaśnił Patryk Kozłowski, który w inscenizacji bitwy walczy jako krzyżak chorągwi pomezańskiej. Na co dzień jest w Grunwaldzkiej Akademii Miecza.

Zacząć należy od tego, by wdziać pod zbroję tzw. normalne średniowieczne ubranie: lniane majtki (o bawełnie na gumce nikt w 1410 roku nawet nie marzył, a rycerze są ubrani cali wedle dawnego obyczaju), skarpety wełniane, skórzane buty i płócienną koszulę.

"Na to ubranie zakłada się przeszywanicę, zwaną też przez niektórych pikowańcem. To jest coś, co można porównać do dzisiejszego robotniczego waciaka" - wyjaśnił Life Kozłowski.

Po założeniu pikowańca nadchodzi czas na zakładanie zbroi. Rycerze maja swoje taktyki zakładania poszczególnych jej elementów ale zwykle zaczynają od nóg czyli bigwantów. "Bigwantami nazywamy całą pancerną nogę od biodra do butów włącznie" - tłumaczy Kozłowski i dodaje, że aby pancerne ochraniacze nie spadały z nóg rycerza, trzeba przypiąć je do kolejnego założonego na rycerski brzuch pasa.

Po ubraniu nóg na rycerski tułów zakłada się skorupy zwane napierśnikiem i naplecznikiem, które jako całość nazywane są przez rycerzy kirysem. "Kirys związuje się z boku paskami" - wyjaśnia Kozłowski. Już na tym etapie rycerz nie może swobodnie siadać, czy kucać, bo utrudniają to "stalowe nogi".

Po kirysie nadchodzi czas na osłonę rąk, która składa się z naramiennika, nałokietnika, osłony pachy zwanej opachą, metalowego przedramienia i oczywiście metalowych rękawic. "Te wszystkie części też trzeba ze sobą dobrze spiąć tak, by można się było w zbroi ruszać, by nic nie spadało a jednocześnie chroniło" - tłumaczy Kozłowski. I pyta: "To już chyba jasne, że bez giermka nie da rady?".

Na koniec rycerze zakładają hełm z czepcem kolczym lub dopinanym kapturem kolczym (chronią kark i szyję). W środku hełm jest wyściełany jak przeszywanica.

"Chodzenie w blachach ważących 30 kg to wyczyn, a my w nich walczymy, często w pełnym słońcu" - twierdzi Kozłowski, który nie przesadza, bo zwykle na inscenizację bitwy pogoda jest wymarzona (dla oglądających, nie rycerzy).

Po trwającej godzinę bitwie i przeszywanica, i rycerski strój są mokre. Mimo, że podczas walki rycerze podnoszą przyłbice i piją (wodę podają obecne na polu walki białogłowy) to i tak każdy z nich traci podczas inscenizacji od 2 do 3 kg.
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 24.04.2024
GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama