Helena Christensen po 24 latach znów rozebrała się dla Victoria’s Secret
W 1996 r., znajdująca się wówczas w najlepszym momencie swojej kariery, Helena Christensen wzięła udział w pokazie mody Victoria’s Secret. Marki, która z prezentacji nowych kolekcji robi spektakularne show.
Powróciła do współpracy z bieliźnianym gigantem już jako 51-latka. Jest gwiazdą świątecznej kampanii VS, obok swoich sporo młodszych koleżanek - Chanel Iman, Candice Swanepoel czy Jasmine Tookes. Pozuje w wyrafinowanej bieliźnie, jednocześnie nie odsłaniając zbyt wiele, zasłaniając się częściowo szlafrokiem. Sesja utrzymana jest w duchu body positive.
Christensen, która jest córką Duńczyka i Peruwianki, udowadnia, że wciąż ma imponującą figurę. Trzy lata temu w wywiadzie dla "Harper’s Bazaar" wyjawiła, co jest jej sposobem na to, by wciąż być w dobrej formie. "Zaczęłam uprawiać pole dance. To najcięższa aktywność fizyczna, jaką kiedykolwiek wykonywałam. Mam wiele podziwu i szacunku dla tancerzy pole dance. To dla mnie jak wirtualny balet. Opinie niektórych, że jest to coś wulgarnego, spływają po mnie jak po kaczce. Ludziom, którzy tak myślą, chcę powiedzieć: Cóż, po prostu spróbuj"- stwierdziła piękna Helena. Pochwaliła się też, że uprawia boks.
Z kolei niedawno w wywiadzie dla dziennika "The Times" powiedziała, że wychowując się w Danii, wpojono jej pewność siebie i zdrowe podejście do własnego ciała, co pomogło jej w karierze modelki. "Nie uczono nas, że jest coś, co należy ukrywać, jeśli chodzi o nasze ciało" – zauważyła.