Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Helena Bonham Carter stanęła w obronie Johnny’ego Deppa i J. K. Rowling

Helena Bonham Carter stanęła w obronie Johnny’ego Deppa i J. K. Rowling
"To zaczęło przypominać polowanie na czarownice" – oceniła laureatka nagrody BAFTA. (Fot. PAP/EPA)
Gwiazda 'Harry’ego Pottera' i 'The Crown' postanowiła zabrać głos w sprawie określanej mianem 'procesu dekady' sądowej walki Johnny’ego Deppa i Amber Heard. Bonham Carter jednoznacznie opowiedziała się po stronie kolegi po fachu, z którym w przeszłości wielokrotnie współpracowała. Jej zdaniem Depp padł ofiarą 'cancel culture', podobnie jak krytykowana za transfobiczne komentarze J. K. Rowling.
Reklama
Reklama

Choć od zakończenia "procesu dekady" minęło już pół roku, echa werdyktu wciąż nie milkną. Sprawa ta podzieliła zarówno odbiorców, jak i celebrytów. Podczas gdy ogromna rzesza wiernych fanów Deppa bezgranicznie wierzy w jego niewinność, nie brakuje też obrońców Heard, dla których stała się ona symbolem wciąż powszechnej tendencji do uciszania i dyskredytowania ofiar przemocy.

Głos w tej sprawie zabrała teraz Helena Bonham Carter. Rozmawiając z "The Sunday Times" aktorka jednoznacznie opowiedziała się po stronie kolegi po fachu, u boku którego wystąpiła w przeszłości w takich filmach, jak "Charlie i Fabryka Czekolady", "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" oraz "Alicja w krainie czarów".

Helena Bonham Carter jest przeciwniczką tzw. cancel culture. (Fot. Getty Images)

Według gwiazdy "The Crown", Depp ucierpiał wskutek tzw. cancel culture, której celem jest wykluczenie z publicznego dyskursu osób głoszących niepoprawne politycznie poglądy.

"Nie można wymazywać ludzi. Nienawidzę kultury unieważniania. To zaczęło przypominać polowanie na czarownice. Johnny niewątpliwie przez to przeszedł, ale dowiódł swojej niewinności. Myślę, że teraz ma się dobrze" - stwierdziła Bonham Carter.

Zdaniem Bonham Carter kolejną ofiarą kultury unieważniania jest wzbudzająca od pewnego czasu spore kontrowersje J. K. Rowling. Autorka bestsellerowych książek o Harrym Potterze była wielokrotnie krytykowana za transfobię.

Kulminacja owej krytyki nastąpiła w czerwcu 2020 roku, gdy pisarka ironicznie skomentowała na Twitterze artykuł poświęcony "osobom, które menstruują", a które w czasie pandemii miały utrudniony dostęp do środków sanitarnych. Rowling zasugerowała wówczas, że menstruują jedynie kobiety, czym mocno naraziła się internautom. Jak tłumaczyli jej w licznych postach i komentarzach, miesiączkować mogą także wykluczone przez nią z tego grona osoby niebinarne i transpłciowe.

J. K. Rowling została okrzyknięta osobą transfobiczną. (Fot. Getty Images)

Bonham Carter nie podziela ich oburzenia. Oburza ją natomiast fala krytyki, jaka spadła na pisarkę.

"„To potworny stek bzdur. Myślę, że urządzono na nią polowanie. Doszło do skrajnego osądzania. Ona ma prawo mieć swoje zdanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że cierpiała z powodu strasznych nadużyć" - oceniła aktorka, odnosząc się do wyznania Rowling, która dwa lata temu ujawniła, że padła ofiarą przemocy domowej i seksualnej napaści.

"Każdy z nas ma własne traumy, na podstawie których formułuje swoje opinie. Musimy uszanować to, że ludzie są różni, pochodzą z różnych środowisk, mają za sobą różne bolesne doświadczenia. Nie wszyscy muszą się we wszystkim zgadzać. To byłoby szalone i zwyczajnie nudne" – skwitowała gwiazda. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 18.04.2024
GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama