"Wydajesz wówczas dźwięk, który pobudza mózg, a jest to dźwięk radosny, nadany na szczególnej częstotliwości. Sam siebie wprawiasz w dobry nastrój. Gwizdanie należy do tych drobnych codziennych nawyków, które mają na nas dobroczynny wpływ, tak jak śpiewanie" - wyjaśnia dr Frederic Saldmann. Dodaje również, że gwizdanie może wyzwalać nieznaczną ilość endorfin.

Za jego zbawiennym wpływem przemawia również fakt, że gwizdanie wpływa też korzystnie na oddychanie, co również ma swoje znaczenie w łagodzeniu stresu i poprawie nastroju.

Warto również wykorzystać tę prostą technikę, gdy dopada nas przeciążenie związane z nadmierną ilością myśli lub informacji. Gwizdanie może wprowadzić nas w bardziej zrelaksowany stan. Może okazać się bardzo krótką i skuteczną sesją relaksacyjną, w trakcie której z powodzeniem możemy odgwizdywać ulubione piosenki.

Jednak ta czynność ma jeszcze jedną, zaskakującą zaletę - odmładza. "Gwiżdżąc poddajesz twarz zabiegowi odmładzającemu. Uaktywniają się i pracują mięśnie dokoła ust. To bardzo pożyteczne ćwiczenie, bo jedną z oznak starości są wąskie wargi i liczne zmarszczki wokół ust. Poranne gwizdanie jest jak seans fitnessu dla mięśni tej okolicy, które z wiekiem z braku ćwiczeń wiotczeją" - wskazuje dr Saldmann.