Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Gra, której celem jest odbudowanie świata po pandemii

Gra, której celem jest odbudowanie świata po pandemii
Jak wygląda organizowanie życia po katastrofie epidemiologicznej? Możemy przekonać się dzięki grze opartej na analizach naukowych. (Fot. Getty Images)
Gry komputerowe najczęściej skupiają się na przetrwaniu po apokalipsie zombie czy zagładzie atomowej. Ale jest też taka, która próbuje nam pokazać, jak wygląda organizowanie życia po katastrofie epidemiologicznej. I - co ważne - oparta jest na analizach naukowych.
Reklama
Reklama

W 2001 roku na zlecenie władz USA przeprowadzono symulację o kryptonimie Operation Black Winter. Miała ona pokazać, jakie będą konsekwencje ataku terrorystycznego na Stany przy użyciu wirusa ospy. Wynik: kraj nie przetrwa takiego ataku, bo spowoduje on niewydolność opieki zdrowotnej oraz innych służb publicznych. W państwie nastałby totalny chaos.

Między innymi z tego powodu w maju 2007 roku prezydent George W. Bush podpisał Dyrektywę 51 (oryginalna skrócona nazwa to Executive Directive 51), która to "ustanawia kompleksową politykę krajową w zakresie ciągłości struktur i operacji rządu federalnego" w przypadku "katastroficznych wypadków".

W skrócie są to m.in. wymagania do utrzymania ciągłości rządu oraz wytyczne dla wysoko postawionych urzędników państwowych i lokalnych osób rządzących, które mają powstrzymać szerzenie się anarchii. Zarówno sama symulacja, jak i późniejsza dyrektywa stały się inspiracją do powstania ciekawej gry.

W wydanym w 2016 roku "Tom Clancy's The Division" gracz wciela się w rolę agenta Strategic Homeland Division (w skrócie SHD oraz tytułowe The Division), czyli tajnej agencji rządowej powołanej po podpisaniu Dyrektywy 51. Agenci The Division, którzy do momentu uruchomienia Dyrektywy 51 wiodą normalne życie i są w stanie uśpienia, mają pełną swobodę działań.

Agencja ma najwyższą jurysdykcję w kraju, odpowiada jedynie przed prezydentem, a w działaniach wspiera ich system sztucznej inteligencji ISAC. Celem agentów jest "ratowanie tego, co pozostało, zapewniając ciągłość rządu USA w następstwie katastrofy".

Akcja gry rozgrywa się w Nowym Jorku w styczniu. Miasto spustoszył stworzony przez terrorystów niezwykle agresywny szczep wirusa ospy, który rozprowadzono na banknotach (pieniądze są bardzo efektywnym nośnikiem wszelkich patogenów) w czarny piątek - w jednym z nowojorskich centrów handlowych.

Wirus rozprzestrzeniał się i rozwijał w ekstremalnym tempie i już po 24 godzinach od zarażenia pojawiały się pierwsze symptomy. Służby rządowe postanowiły ewakuować mieszkańców i z czasem starały się izolować zakażonych w centrum Manhattanu, który został otoczony murem. Jednak chaos eskalował w niewyobrażalnym tempie, co poskutkowało wycofaniem się wojska i służb, które pozostawiają cywili samym sobie.

Gracz wchodzi do akcji jako jeden z agentów drugiej fali, czyli w momencie, gdy sytuacja jest krytyczna i panuje totalna anarchia. Współpracując z JTF (Joint Task Force - połączonymi siłami wojska, policji i służb medycznych) stara się zaprowadzić ład i nieść pomoc cywilom. Przeszkadzaja mu w tym różne frakcje, które mają własny pogląd na oczyszczenie Manhattanu lub po prostu czują się panami tego chaosu.

W zeszłym roku wyszła druga część "Tom Clancy's The Division". Tutaj akcja przenosi się do Waszyngtonu, pół roku później, gdy cały świat pogrążył się w anarchii. Ta edycja doczekała się wielu usprawnień w porównaniu do poprzedniczki. Na początku marca miało też premierę pierwsze rozszerzenie kontynuacji serii, w którym powracamy do Nowego Jorku, żeby zapolować na zbuntowanego agenta The Division, który wziął sobie za cel zniszczenie agencji oraz jej sojuszników.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama