Goździki okazują się być cennym składnikiem i przyprawą, o której warto pamiętać nie tylko zimą, kiedy dodajemy ich garść do rozgrzewającej herbaty albo wina.

"Goździki są cenione za naturalne właściwości przeciwbólowe" - opisuje w swojej najnowszej książce "Recepta na dobre zdrowie" dr Frederic Saldmann. Jak zaznacza, goździki najczęściej służyły do łagodzenia bólów zęba, wykazując działanie lekko "znieczulające".

Jak wskazuje, taki zabieg potrafił znieczulić nie tylko ból zęba, ale również ograniczyć apetyt, dzięki poskromieniu kubków smakowych. "Kubki smakowe też są znieczulone, stają się jakby uśpione, i odnosimy wrażenie, że wcale nie jesteśmy głodni. Jeśli mimo to zasiądziemy do stołu, pierwsze kęsy wydadzą się nam pozbawione smaku i będziemy mieli ochotę natychmiast odłożyć sztućce. Hamując w ten sposób głód, stopniowo możemy zdyscyplinować nasz apetyt i poskromić nagłe napady nieodpartej chęci przekąszenia czegoś" - opisuje lekarz.

Zatem, jeśli zamierzamy nieco poskromić apetyt, warto mieć pod ręką goździki i traktować je jak "odchudzającą gumę do żucia".

Jak wyjaśnia w książce "Naturalne antybiotyki" Claudia Ritter, w Indiach i Chinach goździki korzenne były znane na długo przed naszą erą. "Stosowano je wtedy rzadziej jako przyprawę, a częściej do kadzidełek służących odpędzaniu demonów, jako lek lub do perfum" - opisuje Ritter.

Dodaje, że w lecznictwie ta rozgrzewająca przyprawa jest stosowana jako środek wzmacniający, doskonale sprawdza się również przy problemach trawiennych, wzdęciach, wspomaga rekonwalescencję w chorobach dróg oddechowych. "Główna substancja czynna, eugenol, silnie oddziałuje na bakterie oraz na pasożyty. Olejek goździkowy znacząco hamuje rozwój niepożądanych grzybów. Zauważono, że ma właściwości przeciwwirusowe" - podsumowuje Ritter.