Gdzie jest najwięcej zarazków? Na torebkach...
Badanie organizacji non-profit NSF International wskazuje, że chociaż mało kto to podejrzewa, do najbardziej zainfekowanych przedmiotów zaliczają się szczoteczki do zębów. Ponieważ trzymamy je zazwyczaj w łazience, należy przynajmniej zamykać pokrywkę sedesu, gdy spłukujemy toaletę.
W opinii NSF, najlepszym sposobem na uniknięcie zarazków na szczoteczce jest jej trzymanie z dala od toalety, czyszczenie co tydzień i wymiana co trzy do czterech miesięcy.
Przechowalnią zarazków są też damskie torebki. Kobiety zabierają je z sobą często nawet do łazienki i prawdopodobnie właśnie dlatego zbiera tyle zarazków. Brytyjskie badanie, w którym naukowcy pobrali próbki bakterii z torebek pracowników biurowych, wykazało, że są one średnio trzy razy brudniejsze od desek sedesowych.
Torebki przenoszą wiele zarazków także dlatego, ponieważ kobiety bez przerwy je dotykają i kładą na podłodze. Co więcej, zainfekowane są też drobiazgi jak kremy do rąk i kosmetyki. Najbrudniejsze, według badań, okazały się krem do twarzy lub rąk. Odkryto na nich więcej bakterii niż na sedesie. W tej klasyfikacji tuż za nimi plasują się szminka i tusz do rzęs. Zgodnie z zaleceniami, należy unikać umieszczania torebek na podłodze. Wypróżnione można przetrzeć antybakteryjną chusteczką, a skórzane wytrzeć miękką szmatką i ciepłą wodą z mydłem.
Mnóstwo zarazków znajduje się w pojazdach. Badanie NetQuote, zajmującej się porównywaniem ubezpieczeń na Florydzie odkryło je zwłaszcza na pasach bezpieczeństwa i przyciskach okiennych.
Stosunkowo najlepiej było taksówkach, później w samochodach do wynajęcia a najgorzej w tych, których kierowcy oferują przejazd jednocześnie kilku mieszkającym w sąsiedztwie klientom.