Filtry do edycji zdjęć w mediach społecznościowych niszczą samoocenę...
Inicjatorką jest Sasha Louise Pallari, makijażystka z wieloletnim doświadczeniem, która jest już zmęczona rozpowszechnianiem nieprawdziwej wersji rzeczywistości. Dlatego zachęca użytkowników Instagrama do publikowania swoich zdjęć bez jakiejkolwiek edycji i dołączania hashtagu #filterdrop. "Moją pasją zawsze był makijaż, ale teraz chodzi mi o umożliwienie ludziom rozpoznania, kim są. W przeciwieństwie do tego, jak wyglądają" - mówi na łamach "Grazii".
Według Sashy, konsekwencje powszechnego stosowania filtrów są najbardziej widoczne u młodych ludzi. "Najbardziej wrażliwym pokoleniem na filtry są nastolatki. Jeśli 17-letnia dziewczyna wejdzie do mojego studia i pokaże mi zdjęcie Kim Kardashian, co mam zrobić? Nie jestem magiem. Ludzie mają różne kształty oczu, różne kształty ust, różne tekstury skóry" - zauważa.
Za sprawą tej akcji pragnie również zwrócić uwagę na zgubne skutki nadmiernego edytowania zdjęć. "Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest popracowanie nad tym, kim jesteś jako człowiek. To wartościowsze niż wygląd. Pracuj nad wszystkimi rzeczami, których nie widać gołym okiem. Staraj się też nie porównywać z innymi. Nikt z nas nie urodził się pewny siebie. Nauczyliśmy się swojej pewności siebie, ale możemy ją łatwo stracić przez nierealistyczne standardy piękna, przez filtry" – podkreśla.
Wskazują na to również badania, których wyniki są alarmujące. Choć wielu ekspertów podkreśla, że media społecznościowe są narzędziem, a to, jaki wpływ mają na nasze życie zależy od nas, nie da się ukryć, że w wielu przypadkach mają wpływ bardzo negatywny.
W ankiecie przeprowadzonej przez Scope wśród 1500 osób, połowa uczestników w wieku od 18 do 34 lat stwierdziła, że media społecznościowe sprawiały, że czuli się nieatrakcyjni. Inne badanie przeprowadzone przez naukowców z Penn State University wykazało, że oglądanie selfie innych osób jest skorelowane z obniżoną samooceną.
Nieprawdziwy przekaz Instagrama i mediów społecznościowych może mieć bardzo poważne konsekwencje. Badanie przeprowadzone na University of Essex i University College London wykazało, że ryzyko depresji po długich godzinach spędzonych w mediach społecznościowych jest wyższe w przypadku dziewcząt. Badanie przeprowadzone przez uniwersytety w Wielkiej Brytanii i USA także wykazało związek między czasem spędzonym w mediach społecznościowych a negatywnym wizerunkiem ciała.
Liczba kobiet, które porównują swoje ciało z tym, co widzą w mediach społecznościowych, może być szokująco wysoka. Duża ankieta przeprowadzona przez The Florida House Experience wskazała, że 87 proc. uczestniczek przyznało, że porównuje swoje ciała z tym, co widzą w mediach. Co więcej, 79 proc. kobiet miało tendencję do negatywnego porównywania swojego ciała z obrazami w mediach, zapominając o tym, że wiele z nich jest dalekich od rzeczywistości.
Sasha zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny czynnik. "Edycja i filtrowanie obejmuje szereg różnych rzeczy. Jeśli piszesz o swoim weekendzie, spacerze w parku, zakupach - filtry są w porządku, nikogo nie krzywdzisz, używając ich. Jeśli chodzi o sprzedaż produktów i kosmetyków z włączonym filtrem, nie ma w tym nic w porządku. Filtr uniemożliwia zobaczenie, co naprawdę robi ten produkt. Kiedy mówię o #filterdrop, skupiam się na zachęcaniu ludzi, którzy sprzedają lub zarabiają pieniądze dzięki współpracy z markami makijażowymi lub pielęgnacyjnymi, aby robiły to w sposób uczciwy i przejrzysty" - podkreśla.