Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Facebook skończył 15 lat. Jak to się zaczęło?

Facebook skończył 15 lat. Jak to się zaczęło?
Pojęcie "media społecznościowe" nie istniało, zanim pojawił się Facebook. (Fot. Getty Images)
Minęło półtorej dekady, odkąd student Harvardu Mark Zuckerberg powołał serwis, który miał służyć komunikacji w obrębie uczelni. W tym czasie Facebook stał się medium globalnym, zmusza do przewartościowania wielu kwestii społecznych i prowokuje do pytań o przyszłość demokracji.
Reklama
Reklama

Z okazji 15. urodzin Facebooka redakcja "The New York Times" stworzyła filmik podobny do tych, które medium społecznościowe generuje dla swoich użytkowników. Przypomniano w nim największe skandale i zarzuty, które w ostatnich latach stawiano twórcy Facebooka Markowi Zuckerbergowi, łącznie z oskarżeniami o to, że kierownictwo Facebooka nie przeciwdziałało skutecznie rozprzestrzenianiu się za pośrednictwem platformy propagandy rosyjskiego wywiadu, lobbującego za wyborem Donalda Trumpa na prezydenta USA w 2016 r., oraz zeszłoroczną aferą związaną z Cambridge Analytica. 

"Pojęcie media społecznościowe nie istniało, zanim pojawił się Facebook" - tłumaczył specjalista w dziedzinie rynku internetowego Dan Patterson w rozmowie ze stacją CBS News, wspominając początki serwisu, wymyślonego przez ówczesnego studenta Harvardu w celu ułatwienia komunikacji pomiędzy studentami prestiżowych uczelni.

Twórca Facebooka, Mark Zuckerberg, miał przez ostatnie lata pod górkę... (Fot. Getty Images)

"Facebook pierwotnie budował swoją markę na elitarności, podczas gdy w powszechnym obiegu dostępny był MySpace" – przypomniał Patterson. Jak zauważono podczas rozmowy w CBS News, Facebook, stając się medium globalnym, zniszczył nie tylko MySpace, ale i tak poważnego konkurenta na rynku, jakim był projekt Google+. Jeśli na przestrzeni ostatnich 15 lat nie był w stanie wyeliminować konkurencji, wchłaniał ją. Stało się tak w przypadku takich serwisów, jak Snapchat lub Instagram.

Według statystyk, Facebook, który w pewnym momencie stał się medium otwartym, w ciągu 15 lat zgromadził ponad dwa miliardy aktywnych użytkowników. Podczas rozmowy w amerykańskiej stacji poruszono też kwestię odpowiedzialności firmy za nieetyczne i kontrowersyjne treści publikowane na Facebooku. To bowiem wciąż wymagają regulacji.

"To nowy świat, w który weszliśmy i, jak w każdym świecie, są tu zarówno niebezpieczeństwa, jak i korzyści. Zwykle chętniej skupiamy się na niebezpieczeństwach, o korzyściach mówimy rzadziej. Wkraczając w rzeczywistość Facebooka musimy liczyć się z utratą prywatności i jest to faktycznie minus social mediów. Ale dla użytkowników wydaje się to mieć mniejsze znaczenie niż choćby kwestie zaspokojenia potrzeb kontaktu z innymi, zmiany samopoczucia itp. Badania pokazują bowiem, że Facebookwywołuje różne emocje – pozytywne i negatywne" – ocenił medioznawca z warszawskiego Uniwersytetu SWPS Paweł Wieczorek. 

Wieczorek powołał się na dane mówiące, że "użytkownicy aktywni, którzy często publikują różne treści na Facebooku, mają lepsze samopoczucie niż ci, którzy wyłącznie oglądają posty innych. U biernych oglądaczy może pojawić się poczucie wyobcowania lub nienadążania za życiem innych".

Czasopismo "The Atlantic", podsumowując piętnastolecie działalności Facebooka, skupiło się na nowym wzorze relacji społecznych, który zaistniał wraz z pojawieniem się mediów społecznościowych. Autorka artykułu poświęconemu wynalazkowi Marka Zuckerberga, Julie Beck, przedstawiła Facebooka jako "przekleństwo" utrzymywania relacji i bycia w stałym kontakcie z ludźmi, których kiedykolwiek spotkaliśmy i o których poza internetem dawno byśmy zapomnieli.

Jak napisała, "użytkownicy Facebooka wiodą pół-życie, egzystując pomiędzy polubieniami, zaproszeniami do grona znajomych, różnorakimi grupami marketingowymi oraz aktualizacjami zdjęć cudzych dzieci, których nigdy nie widzieli i które ich nie obchodzą". "Facebook to miejsce, w którym przyjaźnie nigdy nie umierają" – skonstatowała ironicznie Beck.

Amerykański "The Economist" przewiduje jednak zmierzch Facebooka, upatrując przyczyny nie tyle w czynnikach psychologicznych, hejcie, przemocy internetowej albo przemianach społecznych, ile w wątlejącym zaufaniu do serwisu po aferach związanych z niedostateczną ochroną danych osobowych.

"The Economist" wymienia serwisy Mastodon i Blockstack, które przyszłości mogą przyczynić się do decentralizacji na rynku mediów społecznościowych. Ich przewagą nad Facebookiem ma być dbałość o zachowanie prywatności przez użytkowników.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 18.04.2024
GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama